Połowa kwietnia to czas, kiedy zima już na dobre odchodzi w niepamięć, a pogoda coraz bardziej zachęca do zrzucenia ciężkich płaszczy i wymiany botków na baleriny. Wreszcie można opuścić ponure cztery ściany i poszukać rozrywki gdzie indziej niż w najnowszym sezonie ulubionego serialu. Do urlopu zostało jeszcze trochę czasu, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by wykorzystać weekend i zrelaksować się nawet we własnym mieście.
1. Jazda na rolkach z przyjaciółką
Ukochane w dzieciństwie łyżworolki wracają do łask! Szybkość, wiatr na twarzy i przy tym możliwość poplotkowania z najlepszą koleżanką na parkowych alejkach to przepis na aktywne i relaksujące popołudnie. Zwłaszcza przy pięknej, prawie już letniej pogodzie.
2. Zwiedzanie kawiarni
Miałaś kiedyś tak, że znajomi pytali cię, jaką kawiarnię z dobrym ciastem polecasz, a ty nie miałaś pojęcia, co odpowiedzieć? Czas lepiej poznać centrum własnego miasta. Umów się na maraton po nieznanych kawiarniach i popróbuj, co mają ci do zaproponowania bariści. Kto wie, gdzie będziesz mogła wpadać i zamawiać „to, co zawsze”?
3. Wsiądź na rower
Nic tak nie daje możliwości jednoczesnego cieszenia się ładną pogodą i niewyczerpującej aktywności fizycznej jak rower. Można przejechać się do parku z koszem piknikowym albo zwiedzić starówkę, wymijając grupy pieszych turystów. Rower to świetny pomysł na stopniowy powrót do formy po zimie. Uwaga! W miejskich warunkach najlepiej sprawdzą się miejskie rowery, np. marki Le Grand, dzięki którym można utrzymać wyprostowaną pozycję i wszystko dokładnie widzieć.
4. Piknik
A skoro o parku mowa, to czemu nie umówić się z przyjaciółmi na degustację własnoręcznie zrobionych przysmaków na łonie natury? Wczesną wiosną ziemia może być jeszcze za wilgotna na bezpośrednie rozłożenie się na trawie, ale w niemal każdym parku dostępne są ławki i stoły. Teraz pozostaje zabrać ze sobą napoje, zimne przekąski, koc i może jakąś grę planszową.
5. Lokalna turystyka
Przyznaj się – ile naprawdę wiesz o swoim mieście? Jeśli mieszkasz w nim od dziecka, jest szansa, że tak naprawdę niewiele, bo wszystkie szkolne wycieczki z zasady pokazują uczniom atrakcje oddalone o co najmniej 100 kilometrów. Spójrz na swoje miasto jak turystka – czego jeszcze nie widziałaś? Gdzie cię nie było? A potem stwórz listę najbardziej interesujących miejsc i za punkt honoru postaw sobie odhaczanie co weekend kolejnych pozycji.
6. Sport inaczej
Dzisiaj każdy w jakiś sposób ćwiczy, niezależnie od tego, czy woli biegać po osiedlu, czy chodzić na siłownię. Ładna wiosna to dobra okazja do odkrycia alternatywnych ćwiczeń na świeżym powietrzu: w parkach mnożą się amatorzy ćwiczeń z linami, slacku i podobnych. Zrób krok dalej i zobacz, jaki trening możemy złożyć przy pomocy zwykłej ławki czy… drzewa.
7. Hobby inaczej
A skoro już o zajęciach na świeżym powietrzu mowa, to dlaczego nie spojrzeć z trochę innej perspektywy? Kiedy robi się ciepło, uaktywniają się różnego rodzaju grupy hobbystyczne. Od łucznictwa przez aikido do wolontariatu w lokalnym ośrodku dla zwierząt – miasto proponuje dużo możliwości rozwoju zainteresowań, w tym również w ciepłych promieniach słońca.
8. Alternatywne jedzenie
Slow food i eko styl życia podbijają serca coraz większej ilości osób i to przekłada się na rozwój rynku. Niemal wszystkie duże miasta w Polsce organizują wydarzenia skoncentrowane na zdrowej, odpowiedzialnie produkowanej, lokalnej żywności. Targi, kiermasze, festiwale – na pewno znajdziesz coś odpowiedniego dla siebie. Kto wie, może to dobra okazja, żeby się przekonać, co takiego magicznego jest w owsianym mleku?