Kapelusze to wprost idealny sposób żeby wyróżnić się w tłumie, ale nie tylko. Umiejętnie dobrane mogą zmienić nawet zwykłą sukienkę czy płaszcz w coś wyjątkowego. Tym samym my zyskamy status osoby, której wiedza o modzie przekracza przeciętny poziom.
Wróćmy więc do projektantów, bo to od nich wszystko się zaczęło. Niekoronowany król kapeluszników Stephen Sprouse, nie pozostawił nam cienia wątpliwości. Kapelusz nie został stworzony jako drugoplanowy dodatek. Idealnie skrojony, ma być gwiazdą każdej stylizacji. Jakie modele mamy wybierać tej zimy? Oprócz fedory (to typowy filcowy kapelusz, z małym rondem i tasiemką) możemy się skusić na futrzaną czapkę, albo militarną czapeczkę. Mimo, że fasony pozostają w strefie znanych już klasyków, wcale nie jest sztywno.
Wszystko za sprawą kolorów – tu pole do popisu mamy przeogromne. Od delikatnych i romantycznych pasteli (blady róż jest absolutnym numerem jeden w tej kategorii) po kapelusze zdobione np. lamparcimi cętkami, możemy śmiało korzystać z bogactwa jakie oferują nam projektanci. Półki sklepowe uginają się też pod wełnianymi czapkami. Lansowane przez takie nazwiska jak Marc Jacobs czy Mary Katrantzou mają spory potencjał żeby stać się naszym nieodłącznym towarzyszem zimowych stylizacji. Jeśli chcesz żeby elegancki płaszcz stał się bardziej casualowy wystarczy, że na głowę założysz dużą czapkę w stylu grunge. To samo stanie się w przypadku prostej sukienki czy spodni z kantem. Dopiero w towarzystwie czapki zyskają sportowy luz. Jeśli chcesz zaszaleć, możesz postawić na czapki z nadrukami, bardzo popularne są te z zabawnym napisem lub ozdobione kryształkami. Te modele nie przejdą niezauważone.
Czego unikać kiedy chcesz założyć nakrycie głowy?
W przypadku kapeluszy staraj się omijać z daleka stylizacje retro. Jeśli do fedory założysz trencz, możesz skończyć na balu przebierańców – moda to okrutna dziedzina. Jeśli więc planujesz wyjść w kapeluszu załóż np. dżinsową kurtkę lub krótkie futro. Nikt nie posądzi cię o chęć udawania Humphreya Bogarta. W przypadku czapek jest dokładnie odwrotnie. Mile widziane dwurzędowe marynarki i eleganckie płaszcze. Dlaczego? Bo wtedy uda ci się osiągnąć równowagę pomiędzy wyluzowanym stylem grunge, a klasyczną elegancją.