Psychika, czyli umysł każdego z nas, zarządza zachowaniami, działaniami. Ten obszar jest na ogół dobrze rozpoznawany i każdy z nas wie, że potrzebujemy impulsu nerwowego, aby otworzyć oczy, podnieść się lub usiąść, postawić nogę, aby postawić krok itd. Dobrze też wiemy, że to umysł, czyli psychika zarządza zachowaniami wewnętrznymi takimi jak utrzymanie temperatury ciała, jego wilgotności, rośnięciem włosów i paznokci, trawieniem i wydalaniem. Do tego wszystkiego potrzebne są impulsy nerwowe.
A myślenie? No, to też są impulsy nerwowe. Zbieranie informacji, czyli percepcja zewnętrzna angażuje umysł. Musimy skupić na czymś uwagę, aby to porównać, skojarzyć i zapamiętać. Musimy skupić uwagę, aby to, co spostrzegamy nazwać. Nazywanie jest ważnym etapem myślenia. Dopiero wtedy można nadać znaczenie.
Teraz uczucia. Tu znowu mamy pełną jasność. Emocje to sprawa psychiki, czyli umysłu. To nasze receptory czuciowe tworzą te wszystkie uczucia ciepła, lekkości, radości lub przeciwnie: ciężaru w klatce piersiowej, skurczu w żołądku, obezwładniającego lęku.
Pozostaje duchowość. Czyżby ta bardzo abstrakcyjna sfera naszego życia także podlegała prawom neurologii? Nie będziemy tu cytować badań w czasie, których naukowcy wywoływali mistyczne doznania u ludzi, których mózgi poddane zostały bardzo specyficznej stymulacji. Nie o to tu chodzi. Po prostu pomyśl, w co wierzysz, co jest dla ciebie ważne, co najważniejsze i zaobserwuj jak twój umysł nadaje znaczenie pewnym ideom. Np. dla mojego przyjaciela najważniejsze jest rzetelność i sumienność. Tworzą doskonałą parę z żoną, bowiem ona również bardzo ceni sobie sumienność i dodaje do tego obowiązkowość i odpowiedzialność. Oboje cenią wysoko gospodarność i skromność. Niestety, mój przyjaciel nigdy nie umiał się porozumieć ze swoim bratem. Dla brata najważniejszy jest prestiż i wysoka pozycja społeczna, lubi też ryzyko i silne emocje. A co najważniejsze jest dla ciebie? Jakim ideom ty nadajesz duże znaczenie emocjonalne?
Tak, więc obeszliśmy wszystkie cztery pokoje, którymi włada twój umysł, czyli psychika.
Pamiętaj, to w co wierzysz zamieniasz w czyn, myśląc o tym przywiązujesz się emocjonalnie i twoja wiara umacnia się. Tak działa samospełniająca się przepowiednia i tak my sami programujemy swój los.
POKÓJ DUCHA
(Wierzę)
Akceptuj wszelkie rozwiązania
Nic nie jest dobre, ani złe, to myśl czyni je takim.
William Szekspir
Życie płynie po swojemu, czasami spokojnie i łagodnie, a czasem dziko i gwałtownie. Idź z nurtem wydarzeń. Dostrzegaj szanse, a nie przeszkody! Nie można przewidzieć krętych ścieżek rzeki życia. Nie wiesz, co czeka na Ciebie za następnym zakrętem wydarzeń. Często trudno poznać czy to przekleństwo, czy też błogosławieństwo w przebraniu. Nie znasz pełnego obrazu.
Opowiem Ci pewną historię. Niektórzy mówią, że jest to opowieść Sufich, inni, że pochodzi z Chin:
W pewnej wiosce mieszkał stary człowiek. Był bardzo skromny i biedny. Jego jedyną własnością był przepiękny biały koń. Nawet król mu zazdrościł tego rumaka i oferował za niego wielkie sumy. Ale stary człowiek odmawiał, mówiąc: "Kocham mojego konia. To mój przyjaciel. Nie sprzedaje się przyjaciół". Pewnego ranka wszedł do stajni i nie zastał tam konia. Sąsiedzi przyszli do gospodarza z wyrazami współczucia: "Powinieneś był sprzedać tego konia. Ale nieszczęście." A on skomentował to słowami: "To nie jest ani dobre ani złe. Po prostu jest. Nie oceniajcie tego. Po prostu powiedzcie, że w stajni nie ma konia. To tylko fragment. Nie znamy pełnego obrazu." Ale mieszkańcy śmieli się ze starca.
Po kilku dniach biały koń wrócił do gospodarza i przyprowadził ze sobą całe stado dzikich koni. Sąsiedzi natychmiast pośpieszyli z gratulacjami, ciesząc się z tak szczęśliwego obrotu rzeczy: "Miałeś rację – to nie było nieszczęście, że biały koń uciekł. To było wielkie błogosławieństwo." A stary człowiek skomentował tą radość słowami: "Nie jest to ani dobre, ani złe. Po prostu powiedzcie, że koń wrócił." Nic mu na to nie odpowiedzieli. Ale wiedzieli, że nie ma racji. Stary człowiek miał jedynego syna, który zaczął ujeżdżać dzikie konie. Któregoś dnia spadł z konia i złamał obydwie nogi. Sąsiedzi pośpieszyli natychmiast ze słowami ubolewania nad tym nieszczęściem: " Konie okazały się nieszczęściem – twój jedyny syn został kaleką, nie będziesz miał żadnej pomocy na starość". A stary człowiek odrzekł: "Nie znamy całego obrazu. Czy znacie całą książkę po przeczytaniu jednej strony?" Po jakimś czasie w królestwie zaczęła się wojna i wszyscy młodzi chłopcy z wioski zostali powołani do wojska. Wszyscy, za wyjątkiem syna starego gospodarza ze względu na złamane nogi. Wioska była pogrążona w żałobie. Królestwo przegrywało wojnę i pewne było, że większość młodych ludzi nigdy nie wróci do domu. Powiedzieli starcowi: "Znowu miałeś rację – to było szczęście, że twój syn został zrzucony z konia. Jest kaleką, ale przynajmniej jest z tobą". A starzec odpowiedział: "Nie jest to ani dobre, ani złe. Nie oceniajcie, bo nie znacie pełnego obrazu."…. itd. Itd.
Czy już wiesz o co chodzi? Z tej krótkiej przypowieści wyłania się pewien morał: że znaczenie, jakie nadajemy każdemu zdarzeniu, zależy od okoliczności.
Doświadczenie nie jest skutkiem tego, co dzieje się z człowiekiem; jest natomiast skutkiem reakcji człowieka na to, co się z nim dzieje.
Aldous Huxley
Kiedy zmienimy perspektywę i kąt patrzenia na jakiś problem, automatycznie zmieni się sens tego wydarzenia oraz jego ładunek emocjonalny. Znaczenie każdego fragmentu Twojego życia zależy od tego, w jakim kontekście go umieszczasz. Ta opowieść uczy też, że zawsze każdej sytuacji można się przyjrzeć z wielu pozycji. i że zawsze istnieje jakiś punkt, jakiś kontekst, z którego możesz dostrzec pozytywny aspekt każdego problemu. Po prostu trzeba go poszukać. Pozytywne myślenie to właśnie cierpliwa świadomość, że gdzieś istnieje ten pozytywny aspekt problemu, z którym się teraz zmierzasz. Tylko na razie jest dla Ciebie niewidoczny. Ty WIESZ, że on jest i że z czasem go odnajdziesz. Pozytywne myślenie to ustawiczna afirmacja siebie i świata, w którym żyjesz. To mówienie "tak" na wszystko, co do ciebie przychodzi. To stałe poszukiwanie światła, nawet jeżeli dzisiaj jesteś pogrążony w ciemności. To wiara i świadomość, że światło istnieje, tylko go chwilowo nie widzisz…
Dzisiaj popatrz na świat nowymi oczami
Dzisiaj jest dzień narodzin twojego życia. Uczyń każdy moment dzisiejszego dnia modlitwą zdumienia. Zapomnij na jeden dzień o tym, kim jesteś, o swoich doświadczeniach i problemach, o całym bagażu emocjonalnym. Rozglądaj się wokół z zachwytem nowo narodzonego dziecka i doświadczaj każdej osoby tak, jak gdybyś nie miał gotowej nalepki, której możesz im przykleić.
Patrz na wszystko, jak gdybyś widział to po raz pierwszy – co widzisz wokół siebie? Jak doświadczasz swojego otoczenia, jak doświadczasz siebie?
Każdy z nas ma w życiu swoiste powołanie, czy misję do spełnienia: każdy musi odkryć swoje przeznaczenie, które wymaga realizacji. Dlatego też nie można jednego człowieka zastąpić drugim, ani też nikt nie może przeżyć życia za kogoś innego. A zatem każdemu z nas wyznaczono wyjątkowe zadanie i dano szczególną możliwość jego wykonania.
Viktor Frankl
Dzisiaj zrób pierwszy krok
Wyjdź możliwościom naprzeciw, zamiast czekać, aż one do ciebie przyjdą. Uwierz, że jest w Tobie potencjał do dokonania ogromnych zmian.
Jaki rozwój rozwoju duchowego Ci odpowiada? Czy od dłuższego czasu myślisz o medytacji, a może o prowadzeniu dziennika snów? A może chciałabyś malować obraz albo pisać wiersze?
Kultywuj dobrą intencję
Myśl jak człowiek czynu, działaj jak człowiek myśli.
Twoja dusza monitoruje energię, z jaką przystępujesz do działania. To, co robisz jest puste, gdy jest pozbawione dobrych intencji. Jak jeździsz samochodem (z tolerancją dla mniej doświadczonych kierowców?)? Jak zmywasz naczynia? Jak traktujesz kasjerkę w supermarkecie? Kim jestem w tym momencie?
Ja często zadaję sobie takie pytanie w ramach monitoringu (rachunku sumienia): gdybym teraz umarła i miała wrócić wyłącznie jako istota skonstruowana z energii, w której byłam w momencie śmierci: czym lub kim bym została?
Nie uda Ci się uciec od konsekwencji Twoich działań!
Cud modlitwy
Niech piękno, które kochamy, będzie tym, co robimy. Są setki sposobów klękania i całowania ziemi.
Rumi
Nie ma właściwego czy niewłaściwego sposobu modlenia się. Ostatecznie modlitwa to coś między Tobą, a Bogiem. To, co jest modlitwą dla księdza czy mistyka, nie musi być właściwe dla Ciebie w danym momencie. Praca w ogródku, taniec, muzyka, gotowanie, podróż, spacer, gimnastyka wszystko może być wyrazem twojej duchowości. Zaufaj swojemu instynktowi.
Możliwe elementy modlitwy: prośba o pomyślność i zdrowie rodziny, dziękczynienie, wstawiennictwo, przebaczenie, siła emocjonalna, spokój ducha.
Zapamiętaj ulubione cytaty mędrców, oraz wzmacniające wersety z Biblii czy inne fragmenty duchowej literatury … Recytuj, gdy zabraknie ci własnych słów w czasie modlitwy.
Uczyń swoje życie prostym. Uprość swoje życie!
Autorka Ewa Foley jest promotorką pozytywnego życia, doradcą rozwojowym i charyzmatycznym liderem seminariów rozwoju osobistego. Jest autorką popularnych książek-poradników zwanych „trylogią życia”: ZAKOCHAJ SIĘ W ŻYCIU – podręcznik małych i dużych kroków dla poszukującej duszy, POWIEDZ ŻYCIU TAK – poradnik dobrostanu oraz BĄDŹ ANIOŁEM SWOJEGO ŻYCIA – jak oczyszczać i wzmacniać energię życiową (Wydawnictwo Ravi). Stworzyła i prowadzi treningi rozwijające inteligencję duchową i emocjonalną, motywujące do zdrowego, twórczego i odpowiedzialnego życia.
Inspiration Seminars International (ISI) oraz Instytut Ewy Foley www.foley.com.pl
W Poznaniu filię Instytutu Ewy Foley prowadzi Aleksandra Stanek.
Mail: [email protected]
Instutut Ewy Foley, filia Poznań, tel. 0 512 357 158, www.foley.com.pl