Codziennie łykasz pigułkę, bo tak nakazują reklamy, doradzają eksperci, a może dlatego, że nastała taka moda? Rynek farmaceutyczny zalał nas preparatami magnezowymi, a ich hasła promocyjne atakują nas na każdym kroku. Bez względu na to, czy czujemy objawy niedoboru, posłusznie podporządkowujemy się boomowi reklamowemu, kupujemy dla świętego spokoju, na wszelki wypadek. Co więcej, suplementami diety obdarowujemy nawet naszych najbliższych, dlaczego? W pogoni za zdrowiem gubimy to, co najcenniejsze – rozsądek.
ŁYKA GO CORAZ WIĘCEJ OSÓB
Obecnie odnotowuje się w Polsce wzrost popularności spożycia suplementów diety. Polska występuje w czołówce krajów europejskich, które uległy temu trendowi. Głównym powodem są wszechobecne komunikaty, którymi jesteśmy bombardowani podczas oglądania telewizyjnych przerw reklamowych, słuchania radia w drodze do pracy, przeglądając prasę. Nie jesteśmy w stanie uchronić się przed suplementowym szturmem.
Wielu z nas żyje w przekonaniu, że żywność ze względu na obróbkę termiczną pozbawiona jest składników odżywczych. Istnieje też duża grupa osób, którą do stosowania magnezu przekonuje poprawa wyglądu skóry, uniknięcie wypadania włosów, opóźniony proces starzenia. Dodatkowo, jeśli reklamy mówią o jego zbawiennym wpływie, ostrzegają przed ryzykiem chronicznego zmęczenia, sennością, drganiem powiek, a nawet kłopotami układu sercowo-naczyniowego, to jak moglibyśmy czym prędzej nie pobiec do apteki… A może najpierw konsultacja z lekarzem? Ależ nie, przecież łatwiej skorzystać z wiedzy doktora Google i odnaleźć wysoko pozycjonowane „edukacyjne” strony firm farmaceutycznych.
MAGNEZ MAGNEZOWI NIERÓWNY
Apteczne półki uginają się od preparatów magnezowych, kuszą cenami i hasłami reklamowymi. Czy ty też w obawie przed nocnymi skurczami, sytuacjami stresowymi i złym samopoczuciem codziennie odruchowo sięgasz po „zdrowie” zamknięte w blistrze tabletek? Tak, w tym momencie uśmiechasz się do siebie, bo dobrze wiesz, że ty też łykasz suplementy nawet wtedy, gdy nie odczuwasz objawów niedoboru. Najczęściej na wszelki wypadek, dlaczego? Bo taka jest moda!
Trudno odpowiedzieć na pytanie, ile suplementowanego magnezu jest w stanie wykorzystać nasz organizm. Wszystko zależy od tego, pod jaką postacią go przyjmujemy. Ponadto nie jest łatwo ocenić stan nasycenia magnezem, bez ryzyka dostarczenia nadmiernych dawek, mogących prowadzić do kamicy nerkowej utrudniających wchłanianie innych mikroelementów. Jedno jest pewne, zamiast każdego dnia zażywać kapsułkę, warto zjeść gorzką czekoladę, zastąpić kaloryczne przekąski pestkami dyni, na obiad przyrządzić kaszę gryczaną, zwiększyć ilość spożywanych świeżych warzyw oraz suszonych owoców, a nasze zdrowie na pewno się zrewanżuje.
Kto z nas nie spotkał się z określeniem „naturalnego magnezu”? Sformułowanie wciąż popularne, najwidoczniej skutecznie oddziałujące na potencjalnego klienta, który porównuje ten pierwiastek do witaminy C. Tymczasem czytając skład suplementów magnezowych napotykamy na nic nie mówiące nam nazwy. A co z preparatami, które łączą w sobie magnez z witaminą B6? Nie łudźmy się, że witamina B6 znacząco ułatwi wchłanianie. Jedynie jej duże dawki (niewskazane u zdrowych osób) zwiększą przyswajalność. Niestety te, które są zawarte w ogólnodostępnych środkach nie będą miały istotnego wpływu na jego absorpcję.
CZY WSZYSTKO O NIM WIESZ?
Faktem jest, że magnez jest substancją wręcz życiodajną, występującą we wszystkich tkankach i płynach ustrojowych. Uczestniczy aktywnie w najważniejszych etapach wytwarzania i wykorzystywania energii niezbędnej do przemian metabolicznych oraz usprawnia funkcje komórek. Bierze udział w syntezie białka, budowie kości i zębów, przewodnictwie nerwowym, jak również kurczliwości mięśni.
Nadmiar stresu, życie w biegu, niewłaściwa dieta – oto recepta na niedobór magnezu! Jego deficyt odbija się na zdrowiu niemal całego organizmu, uniemożliwiając właściwe przyswajanie składników odżywczych. Najczęściej obserwowany jest u młodzieży w wieku szkolnym oraz osób starszych. U kobiet pojawiają się objawy ginekologiczne. Szczególna rola magnezu związana jest z układem rozrodczym. Prawidłowa zawartość magnezu w organizmie pomaga przejść „trudne dni”, uniknąć zaburzeń menstruacyjnych. Dodatkowo zapobiega przedwczesnym porodom i poronieniom, sprzyja rozwojowi noworodka. Natomiast w okresie menopauzy stabilizuje uwalnianie estrogenów, łagodzi okres przekwitania.
Jesteś alergikiem? Koniecznie zadbaj o właściwą dietę. Z badań wynika, że połowa ludzi cierpiących na alergie wykazuje pierwotny niedobór magnezu. Często trenujesz? Pamiętaj, że magnez mobilizuje mięśnie do pracy, to od niego zależy wydajność twoich ćwiczeń. Dodatkowo przyśpiesza ich regenerację po wyczerpującej wizycie na siłowni i pomaga uniknąć kontuzji.
DOBRA WODA, MAGNEZU DODA…
Magnez powszechnie występuje w żywności, ale jego zawartość jest bardzo zróżnicowana w poszczególnych produktach. Należy pamiętać o tym, że wchłanianie następuje w jelicie cienkim, oddziałuje na nie ogólny skład naszych posiłków oraz spożycie płynów. Magnez czerpany jest z pożywienia w ok. 15-45%, jednak jak dowodzą badania jest pierwiastkiem dobrze przyswajalnym z wody. W celu uzupełnienia diety w magnez, jego udział w wodzie powinien mieścić się w przedziale 20-30 mg na każdy jej litr. Istotne jest także, aby taką wodę stosować zarówno do picia, jak i na jej bazie przyrządzać zupy, potrawy i pozostałe napoje.
W związku z tym, że woda może być znaczącym źródłem magnezu w diecie, zadbajmy o jego stałą podaż przy okazji uzupełniania naszego dziennego zapotrzebowania na płyny. Ciekawą propozycją jest woda kranowa celowo wzbogacona w ten minerał. Dzięki temu, że magnez występuje w wodzie w formie jonowej, zwiększa się jego biodostępność. Należy przy tym pamiętać, że dorosły człowiek powinien codziennie wypijać około 2 litrów płynów, z czego co najmniej 1,5 litra powinna stanowić woda.
Na rynku pojawiła się już zdrowa alternatywa dla powszechnie dostępnych suplementów. Marka Dafi opracowała filtry, które dostarczają aż do 20% dziennego zapotrzebowania na magnez! Badania laboratoryjne tychże filtrów potwierdziły skuteczność wzbogacania filtrowanej wody w ten cenny pierwiastek średnio o 30 mg/l. Systematyczne picie wody z filtra Mg+ pozwali ograniczyć niedobory mineralne i uniknąć wadliwej przemiany materii. Na dobre zapomnimy o konieczności przyjęcia tabletki, bowiem magnez dostarczymy do organizmu w sposób naturalny, zaspokajając pragnienie. Filtr Mg+ podniesie również jakość wody. Dzięki niemu, za niespełna kilkanaście złotych miesięcznie, uzyskamy aż do 200 litrów smacznej wody do picia, parzenia i gotowania.
WIĘCEJ NIŻ MAGNEZ
Od zawsze i na każdym kroku towarzyszą nam reklamy wody ze sklepowych półek. W pamięci mamy hasła: „najczystsza”, „krystaliczna”, „górska”, „naturalna”. Skąd masz pewność, że w każdej butelce znajduje się woda inna niż ta płynąca w twoim kranie?
Przefiltrowanie wody kranowej przy użyciu filtrów Mg+ Dafi sprawi, że jakością nie będzie ustępować wielu popularnym wodom butelkowanym, a nawet niejednokrotnie ją przewyższy. Filtry to także duża oszczędność. Jeden litr krystalicznie czystej, gotowej do spożycia wody kosztuje tylko 10 groszy! Dzięki temu prostemu zabiegowi rocznie w naszej kieszeni zostaje nawet… 2000 zł – miesięczny koszt wody butelkowanej w czteroosobowej rodzinie to około 195 zł, podczas gdy koszt filtra dającego taką samą ilość wody to wydatek rzędu 15 zł. Skończ ze złudzeniem w pigułkach i dźwiganiem zgrzewek wody butelkowanej, zmień swoje nawyki, a twoje zdrowie ci podziękuje!