Psychologia koloru: jak polepszyć jednocześnie wygląd wnętrza i własne samopoczucie?

Zdarzyło Ci się czasem, że w jakimś pomieszczeniu nagle czułaś się przygnębiona bez wyraźnego powodu? Albo, wprost przeciwnie, że po zmianie miejsca odczuwałaś zastrzyk energii, którego nie dało się niczym wytłumaczyć? A może, odkąd pomalowałaś sypialnię na nowy kolor, nagle zaczęłaś mieć problemy z zasypianiem? Jeśli kiedykolwiek doświadczyłaś czegoś takiego, to znaczy, że na samej sobie odczułaś działanie psychologii koloru.

Ludzie od zarania dziejów przypisywali kolorom najrozmaitsze znaczenia. W kulturze europejskiej czerń od niepamiętnych czasów była symbolem nieszczęścia i żałoby, podczas gdy w krajach azjatyckich te same skojarzenia do dziś wywołuje biel.  Czerwień kojarzymy z namiętnością, purpurę ze szlachetnością, żółty z radością – i tak dalej. Ale czy wiesz, że w tych wszystkich skojarzeniach tkwi coś znacznie więcej niż konwencja i przyzwyczajenie? Okazuje się, że kolory naprawdę mają moc wpływania na nasze samopoczucie i emocje! I, co najlepsze, można – i warto! – tę ich właściwość wykorzystać podczas dekorowania mieszkania.

Zagrajmy w ciepło-zimno

Psychologowie koloru dowiedli, że nasze utarte skojarzenia związane z rozmaitymi kolorami mają w sobie więcej niż ziarno prawdy. Okazuje się, że ciepłe barwy – żółty, czerwony, pomarańczowy – mają moc polepszania samopoczucia i dodawania energii, podczas gdy barwy chłodne – niebieski, zielony – sprzyjają skupieniu i wyciszeniu. Sprawy nieco się jednak komplikują, gdy trzeba wybrać nie tylko barwę, ale także jej odcień: intensywne, jaskrawe ciepłe kolory mogą wywoływać stres i poczucie osaczenia (to jedno ze źródeł tej starej przestrogi dekoratorów wnętrz, by nie wybierać zbyt ostrych kolorów, bo szybko się „opatrzą”!), a blade i niezdecydowane – albo bardzo ciemne – barwy chłodne wiele osób odbiera jako przygnębiające i smutne. Co interesujące, źle dobrane barwy chłodne – zbyt jaskrawe, by nie rzec: za zimne – mogą nawet odbierać apetyt!

Zrzut ekranu 2016-05-18 o 12.07.33

https://redro.pl/fototapety/przeznaczenia/do-salonu/

Fototapeta: natychmiastowe pozytywne uderzenie koloru!

Jeżeli w tej chwili nagle zrozumiałaś, dlaczego zawsze wydawało Ci się, że Twój błękitny przedpokój jest jakiś taki smutny, albo dlaczego w swoim niewiarygodnie stylowym domowym biurze pomalowanym na neonowy róż nigdy nie mogłaś się skupić, to mamy dla Ciebie dobrą wiadomość: nie musisz chwytać za pędzel i przemalowywać mieszkania, żeby odwrócić niepożądany efekt. Wystarczy duża plama koloru o odpowiednim działaniu – taka jak fototapeta – by złagodzić negatywny efekt. A jak dobrać fototapetę do wnętrza, by poczuć się w nim lepiej? To nie takie trudne!

Kolor do wnętrza czy wnętrze do koloru?

Nie ma ścisłych, dokładnie określonych reguł opisujących, jaki kolor najlepiej pasuje do danego wnętrza. Dlatego nie sugeruj się funkcją pomieszczenia – tym, czy jest to kuchnia, łazienka, sypialnia i tak dalej – tylko raczej tym, jaki nastrój pragniesz w nim wywołać. Albo, innymi słowy, jak chciałabyś się w nim czuć! Jeśli, na przykład, Twój salon jest miejscem, w którym lubisz przyjmować przyjaciół i oddawać się rozrywkom, ozdób go fototapetą w wesołych, ciepłych barwach – na przykład taką z widokiem na pole słoneczników albo z graficznym deseniem utrzymanym w odpowiedniej tonacji. Jeżeli ten sam salon to Twoja zaciszna oaza, gdzie z kubkiem herbaty i dobrą książką relaksujesz się po ciężkim dniu, być może pastelowe odcienie niebieskiego, fioletu czy nawet bladego różu będą tu pasować najlepiej – dlatego sięgnij po takie wzory fototapet, jak urocze różyczki w stylu shabby chic czy zdjęcia chmur na tle pogodnego nieba. To samo dotyczy innych wnętrz: nie przejmuj się tym, jakie wrażenie powinny robić, tylko zastanów się, jak Ty chciałabyś się w nich czuć, albo jakie wrażenie, Twoim zdaniem, powinny robić na gościach czy domownikach.

Zrzut ekranu 2016-05-18 o 12.07.59

Dobrym przykładem tego, jak wziąć pod uwagę nie tylko własne odczucia, ale także to, co mogliby czuć inni, jest wybór fototapety do przedpokoju. To w końcu miejsce graniczne, przejście między „prawdziwym” mieszkaniem a światem zewnętrznym – a jednocześnie jest to pierwsze wnętrze Twojego domu, jakie zobaczą goście! Jeśli chcesz, by od progu byli nastrojeni imprezowo, fototapeta w intensywnym ciepłym kolorze będzie strzałem w dziesiątkę. A jeśli wolisz wywołać poczucie przytulności i komfortu, fototapety z przewagą nienarzucających się barw neutralnych, takich jak beże czy szarości, mogą okazać się dobrym wyborem.