Moim skromnym zdaniem, a wynika ono z pewnego doświadczenia, ogromną rolę w tym, aby utrzymać serdeczne więzi w relacjach synowa – teściowa, odgrywa matka dziewczyny.

 

Z moich obserwacji wynika, że jeśli matka dziewczyny obciążona jest złymi doświadczeniami w relacjach ze swoją teściową i przekazuje to doświadczenie córce, robi jej krzywdę. Młoda kobieta przenosząc doświadczenie matki do swego życia na wstępie już ma zakodowaną niechęś do teściowej.

 

Jeśli natomiast dziewczyna jest wychowana bez uprzedzeń, bez zbędnego balastu, który wzbudza nieufność w stosunku do matki chłopaka, z którym się ma związać „na całe życie”, to pozostaje ona otwarta na obecność osób, które do tej pory były nieobecne w jej życiu.

 

W takim układzie relacje na linii teściowa – synowa mogą być poprawne, a często nawet serdeczne.

 

Często słyszy się opinię, że młoda dziewczyna nie ma doświadczenia życiowego, po raz pierwszy znalazła się w sytuacji, w której musi liczyć się z osobą, która surowo ocenia jej zachowanie i nawyki, osobą, która WALCZY z nią o ukochanego syna.

 

Chyba jest w tym pewna racja. Tak też może być, ale wcale nie musi. Jednak uważam, że obydwie kobiety, nie tylko teściowa, muszą wykazać dobrą wolę i zrozumienie dla tej drugiej. Muszą zrozumieć się nawzajem i postarać się ZAPRZYJAŹNIĆ.

 

Wyobraźmy sobie sytuację: chłopak przyprowadza do domu swoją dziewczynę. Matka chłopaka jest nastawiona sceptycznie. Nie bardzo podoba się jej to, że chłopak jest zakochany i spotyka się z dziewczyną. Jest to oczywiście sytuacja zupełnie normalna, ale ona przeżywa ją po raz pierwszy.

 

Przychodzą i…
Dziewczyna jest uśmiechnięta, miła, dowcipna. Matka chłopaka jest nieco zdezorientowana, traci argumenty przeciwko dziewczynie, przeciwko tej znajomości.

 

Chcę jeszcze zaznaczyć, że opisane wydarzenie jest prawdziwe. Młodzi są małżeństwem od kilkunastu lat, a obydwie uczestniczki tego spotkania pozostają w przyjacielskich stosunkach. Jasne, że mają czasem sobie coś za złe, ale tolerancja, którą obydwie wykazują pozwala na takie układy.

 

Oczywiście nie jest to regułą. Może to poznanie obu pań przebiegać zupełnie inaczej. Niemniej chciałam w tym artykule zwrócić uwagę na rolę dziewczyny i jej matki w przyszłych kontaktach z teściową.

 

Dziewczyny, nie taki diabeł straszny… Jeśli się postaracie, to, kto wie. Życzę Wam tego. Chłopakom też życzę takich kobiet.

 

Mirka Ulowska