Whiskey od zawsze kojarzona jest nieodłącznie z zadymionymi pomieszczeniami, garniturami, skórzanymi kanapami, kryształowymi karafkami oraz ogólną niedostępną dla zwykłych śmiertelników sceną biznesową, której wspólnym mianownikiem jest fakt, że jest to domena mężczyzn.
Stąd pojawia się oczywiste pytanie: Czy whiskey jest alkoholem dla kobiet?
Jest to jedno ze stereotypowych pytań, na które można, chociaż nie zawsze warto odpowiadać by nie dolewać oliwy do ognia. Wszystko jest dla ludzi, a dobry alkohol nie jest zarezerwowany jedynie dla określonej płci. Jeżeli potrafi docenić się wyjątkowe walory smakowe whiskey to nie ma znaczenia czy jest się mężczyzną czy kobietą. Myślenie w odmienny sposób jest zwyczajnie śmieszne.
Maskulinizowanie whiskey jak i jakiegokolwiek innego rodzaju alkoholu pogłębia tylko stereotypową studnię w żaden sposób nie wpływając korzystnie ani na rodzaj trunku ani na grupę docelowa, która go pije.
Faktem jest, że o whiskey krąży wiele mitów, które rozsiewane są głównie przez mężczyzn. Najczęstsze dotyczą wysoko-procentowości trunku oraz konieczności rozcieńczania go z innymi płynami jak np. cola. Panie, które dopiero zaczynają swoją przygodę z tym trunkiem często bywają przerażone odpuszczając sobie nowe doznania smakowe w skutek najczęściej złośliwie rozsiewanych nieprawdziwych informacji. Leżakowana whiskey wcale nie jest czymś, co panowie często określają, jako „alkoholowa petarda” przeznaczona jedynie dla przedstawicieli gatunku o wyjątkowo mocnej głowie – może takie określenia działają na podbudowanie indywidualnego ego, jednak nie znajdują one potwierdzenia w rzeczywistości.
Whiskey nie musi być koniecznie „czyste”, picie alkoholi bazowanych na tym trunku jak np. różnorodnych likierów w niczym nie umniejsza „statusu”. Alkohol docelowo ma rozluźnić i pomóc się zrelaksować, picie dla szpanu lub żeby zdobyć aprobatę środowiska jest zwyczajnie bez sensu. Jeżeli zależy nam na opinii ludzi, którzy oceniają nas jaki i ilu procentowy trunek mamy w szklance to coś tutaj ewidentnie jest nie tak. Likiery stanowią dobre pośrednie wyjście jeśli czysta whiskey jest dla nas za mocna, pozwalają one delektować się jej smakiem razem z dodatkiem innych bukietów tworząc nowe doznania dla kubków smakowych – często lepiej utrafiając w kobiece preferencje, chociaż nie jest to reguła.
Niektóre panie wybitnie cenią sobie mocny smak długo leżakującej whiskey, tak samo jak istnieją panowie, dla których ten rodzaj alkoholu jest zwyczajnie nie do zniesienia. Nie ma tutaj jednej nadrzędnej zasady, whiskey nie jest alkoholem elitarnym przeznaczonym tylko i wyłącznie dla konkretnej płci – wszystko rozbija się nie o wielkość portfela i pozycję społeczną (stanowisko zajmowane w firmie wcale nie zobowiązuje do spożywanie większej ilości droższego alkoholu), ale zwyczajnie o wyczucie smaku oraz preferencje.
Whiskey z lodem, colą, wodą gazowaną czy nawet sokami owocowymi – możliwości jest tutaj całe multum. Większość osób słysząc zwrot „napijesz się whiskey?” czy „może whiskey?” automatycznie widzi szklankę wypełnioną do połowy bursztynowym płynem, który swoim intensywnym smakiem wyciśnie łzy. Strach ma zawsze wielkie oczy, szczególnie jeśli nie jesteśmy przyzwyczajeni do tego trunku. Warto poeksperymentować w pubie czy restauracji z dostępnymi tam drinkami na bazie whiskey i znaleźć wariant najodpowiedniejszy dla siebie, a jeśli ktoś będzie nam prawił wzniosłe morały, że whiskey nie jest dla kobiet zwyczajnie się nie przejmować i zostawić króla życia samemu sobie ze swoim drinkiem.