Tiki nerwowe czyli mimowolne skurcze mięśni mogą pojawić się nawet u niemowląt. Trudno jednoznacznie określić ich przyczynę, w związku z tym równie trudno je wyeliminować. W zdecydowanej większości przypadków tiki nerwowe u dzieci zanikają wraz z dojrzewaniem. Nie oznacza to jednak, że należy je bagatelizować, bo mogą być oznaką problemów z układem nerwowym lub symptomami niektórych chorób. Z drugiej strony nie należy ich również demonizować i od razu przewidywać najgorszych scenariuszy.
Tiki nerwowe u dzieci – przyczyny i występowanie
Według definicji medycznej tiki nerwowe to mimowolne skurcze mięśni, które mogą powodować niekontrolowane ruchy na przykład mruganie, drżenie ust, kiwanie głową, marszczenie czoła lub wzruszanie ramionami. Różne dźwięki również mogą być uznane za tiki nerwowe u dzieci. Chrząkanie, odkrztuszanie to typowe przykłady. Najczęściej pojawiają się w okresie dziecięcym lub niemowlęcym i znikają z biegiem czasu. Zdarza się jednak nie ustępują i mogą towarzyszyć człowiekowi do końca życia.
Nie ma jednoznacznej przyczyny występowania tików nerwowych. U dzieci wiążą się najczęściej z niezbyt jeszcze rozwiniętym układem nerwowym, który ma problemy z przetwarzaniem wszystkich informacji. W bardzo rzadkich sytuacjach tiki u dzieci, ale również u młodzieży i dorosłych spowodowane są stanem chorobowym. Nie oznacza to jednak, że należy je zignorować i nie skonsultować ich z lekarzem. Zanim jednak to nastąpi warto przeprowadzić obserwację we własnym zakresie.
Tiki u dzieci – objawy, na które trzeba zwrócić uwagę
Jeśli rodzic ma podejrzenie, że dziecko ma tiki, musi przede wszystkim upewnić się, że na pewno one występują. Najłatwiej zrobić to w pełnym spokoju i wyciszeniu. W związku z tym dziecka nie może nic rozpraszać. Telewizor musi być wyłączony, nie może grać żadna muzyka, należy odłożyć również zabawki lub inne rzeczy, które mogą rozpraszać uwagę lub odciągać uwagę malca. Dobrym pomysłem jest na przykład czytanie książki. W sytuacji, gdy maluch jest już wyciszony należy na spokojnie sprawdzić czy faktycznie występują tiki, czy może jest to reakcja na bardzo dużo bodźców, które docierają do niego w każdej chwili.
Jeśli okaże się, że tiki nerwowe u dziecka faktycznie występują – może to być chrząkanie, mruganie oczami, skurcze mięśni twarzy – należy przede wszystkim sprawdzić z jaką częstotliwością i intensywnością. Warto również obserwować czy tiki nerwowe u dziecka nie nasilają się w jakichś okolicznościach, na przykład gdy robi się głośno, lub w określonych porach dnia. Warto pamiętać też, że tiki mogą być spowodowane również emocjami – stresem, gniewem lub strachem. Więc, gdy zdarzą się sytuacje, w których taki stan może wystąpić, należy baczniej przyjrzeć się dziecku.
Trzeba jeszcze podkreślić, że takie obserwacje warto powtórzyć. W związku z tym przed wizytą u lekarza warto odczekać jakiś czas, bo być może tiki nerwowe u dziecka miną samoistnie po krótkim czasie. Nie wolno także ganić dziecka za tiki lub zmuszać, aby je powstrzymywało. Na pewno nie pomoże to przezwyciężyć problemu, a dodatkowo może wzbudzić w dziecku poczucie winy.
Tiki nerwowe u dzieci – leczenie
Po domowej obserwacji tików nerwowych u dziecka warto udać się do lekarza-pediatry i opowiedzieć o swoich spostrzeżeniach. Nie należy jednak spodziewać się, że lekarz prostym zabiegiem lub przepisanym lekiem sprawi, że tiki w jednej chwili znikną. Nie ma bowiem uniwersalnego sposobu na leczenie tików nerwowych u dzieci. Nie oznacza to jednak, że nie warto iść do lekarza. Ten, jeśli tik u dziecka wzbudzi jego podejrzenia, może zlecić dodatkowe badania – tomografię, rezonans magnetyczny lub EEG – dzięki którym można zdiagnozować choroby neurologiczne, które mogą powodować tiki, na przykład epilepsję. Tiki u dzieci może powodować również zespół Tourette’a, którego objawem są właśnie bardzo nasilone tiki, często połączone z mimowolnym wydawaniem dźwięków, a w późniejszym etapie rozwoju całych słów. Jeśli zostanie stwierdzony, tiki u dziecka można zacząć leczyć lekami przeciwpsychotycznymi lub terapią behawioralną. Trzeba jednak zdecydowanie podkreślić, że są to niezwykle rzadki przypadki. Zespół Torette’a diagnozowany jest u 1 na 1000 dzieci, a choroba często ustępuje lub minimalizuje swoje objawy wraz z dojrzewaniem.
Tiki nerwowe u niemowląt i dzieci nie muszą być groźne
Tiki nerwowe u dzieci to zjawisko powszechne. Występuje na różnych etapach rozwoju aż u 25% maluchów. Zdecydowana większość tików nerwowych u dzieci zanika wraz z wiekiem i rozwojem. Czasem następuje to bardzo szybko, w ciągu kilku miesięcy od pierwszego wystąpienia, czasem wolniej i tiki towarzyszą dziecku do wieku dojrzewania. W skrajnie rzadkich przypadkach zdarza się, że tiki nigdy nie znikają. Jeśli jednak nie są spowodowane chorobami, nie obniżają komfortu życia i stanu psychicznego, trzeba je po prostu zaakceptować.