Kto czyta nie błądzi
Otwierasz na ten przykład "Dialogi Konfucjusza", ujrzysz, że każdy akapit składa się zaledwie z kilku zwrotów pomiędzy którymi tak na zdrowy rozsądek potencjalnego czytającego nie ma żadnego związku. Teraz spójrzmy na wykłady filozofii LaoTze, a różnica będzie kolosalna.
LaoTze w swoich wykładach używa około pięciu tysięcy słów i między tymi słowami znajduje się jego cała filozofia. Czytelnik nie przyzwyczajony (nawet jeśli jest zainteresowany tematem) do skomplikowanego przekazu treści nie potrafi zrozumieć O co tu chodzi! Na nic się zdaje szczegółowa argumentacja jej naukowej i wartościowej zawartości. Czy myślisz, że brak związków jest cechą samej myśli jaką filozofowie pragną przekazać hm… Gdyby tak było to nie istniałaby specyfika filozofii chińskiej, zresztą czy niepowiązane myśli zasługują na miano filozofii? Pokusiłbym się o stwierdzenie, iż pozorny brak związków w treści chińskich pism filozoficznych moze wynikać z faktu, iż nie są one oficjalnymi dziełami filozoficznymi. Spójrz jak to wygląda w tradycji chińskiej, tam filozofowanie nie jest zawodem. Tam każdy zajmuje się filozofią tak samo jak w naszym kraju wszyscy chodzą do kościoła. Celem studiów nad filozofią jest "Stać się człowiekiem", jednak nie określonym typem człowieka. Tak więc nie ma w chinach filozofii zawodowej, a jeśli takiej nie ma, nie ma również oficjalnych dzieł filozoficznych.
Jeśli chcesz czytać chińskie teksty drogi czytelniku, bądź interesujesz się filozofią i chciałbyś wiedzieć więcej, nie widzę innego wyjścia jak tylko śledzenie prac głównych filozofów, ich korespondencji którą kierowali do swoich uczniów, ale nie bądź zaskoczony brakiem ich wewnętrznych powiązań lub spójności.
Kilka linijek – cała treść
Kolejnym zastanawiającym faktem dla zachodnich czytelników oprócz braku powiązań w treściach jest ich długość. Dlaczego one są takie krótkie? W księgach np. Mencjusza i Xunzi zawartość jest jak najbardziej odpowiadająca myśli chińskiej, jednak w porównaniu z zachodnim pismem filozoficznym wciąż jednak za krótka.
Zachodni filozof nie przyzwyczajony jest wyrażać swoje myśli za pomocą aforyzmów, sentencji, aluzji lub metafor z czego składa się np. większość rozdziałów Zhuangzi – Księga pieśni. Czytelnicy, których pasją jest poezja dostrzegą na pierwszy rzut oka liczne aluzje i metaforyczne obrazy. Aforyzmy są zwykle bardzo krótkie, aluzje zaś wewnętrznie nie powiązane. W dalszym swoim przekładzie nabiera to miana sztuki, jednak zaraz ktoś zapyta – a gdzie piękno tej sztuki, precyzja? Ideałem wszelkiej sztuki nawet filozoficznej jest jej sugestywność, a nie precyzja czy piękno. Dotyczy to zarówno poezji, malarstwa, jak i wszystkiego co składa się na chińską spuściznę kulturową.
W poezji tym co poeta pragnie przekazać nie jest często to o czym mówi. Zgodnie ze starą chińską tradycją liczba słów może być ograniczona, jednak myśli jakie się nasuwają są nieprzebrane. Tak oto wprawny czytelnik poezji czyta to czego nie ma w utworze, natomiast zwykły czytelnik czyta jego fizyczną treść.
Absolutnie nie wymagam, aby ktoś czytał ten artykuł "między wierszami". Mniej więcej jest to ideał filozofii z cechami sztuki i sztuki z cechami filozofii tak wszędobylskiej w dziedzinach aspektów chińskiej kultury.
Adam "Cheng"