Wszędzie gdzie zostało przewidziane jest to podstawowym obowiązkiem każdego z nas. Ale ustawodawca stworzył również bardzo wiele możliwości, w których nawet przy bardzo dużych zarobkach, nie ma takiej potrzeby. Jest to spowodowane interesem państwa czy określonych grup społecznych, wyższą koniecznością lub stymulowaniem i wspieraniem konkretnych, ogólnie pożytecznych działań.

 

Ponieważ są one powszechnie znane, przynajmniej tym, do których są adresowane, zasygnalizuję tylko kilka różnych, mniej znanych problemów, które nie są wykorzystane, a niosą kolosalne możliwości lub mogą być brzemienne w nieprzewidziane przez ustawodawcę skutki.

 

W zeszłym roku zostało dopracowane ustawowo rozwiązanie, które umożliwia zamianę przychodu brutto, w osobowy dochód netto, w dodatku z małą dźwignią finansową. Ponieważ nie ma do tego przepisów wykonawczych oraz interpretacji, to wiedza na ten temat jest zerowa, zwłaszcza wśród urzędników. Mimo, że (jak sądzę) ustawodawca dokładnie wiedział, co czyni, to brak dalszych działań w tym kierunku oraz brak właściwych przykładów do powielenia może spowodować powstanie działań patologicznych.

 

Rozwiązanie to może przynieść ogromne korzyści społeczne, nawet większe od oczekiwanych w trakcie jego tworzenia. Wystarczy stworzyć kilka takich działań optymalnie zaplanowanych i zorganizowanych w różnych miejscach Polski oraz przedstawiać osiągnięcia w mediach i wewnętrznych informacjach dla urzędów. Instynkt stadny społeczeństwa załatwi resztę.

 

Zastanawiającym jest fakt, że na ostatnim moim spotkaniu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, którego ten temat dotyczy w sposób zasadniczy, nikt tego nie podjął, a nawet zaryzykowałbym stwierdzenie, że nie zrozumiał problemów i możliwości.

 

Drugim, jeszcze ważniejszym tematem jest uruchomienie autostrady eksportującej bezrobocie. Eksport jest chaotyczny, bez podstawowej mapy i na najgorszych warunkach, jakie można sobie wyobrazić. Nawet najprostsza pomoc i kilka stacji paliwowych po drodze usprawniłaby znacznie te działania.

 

Ale największym problemem jest to, że uruchomiona jest tylko jedna nitka. Zapomniano o nitce powrotnej, która odpowiada za import podatków. Nitka istnieje, ale prowadzi cały czas pod górę i nie zbudowano na nią wjazdów, ani stacji. Mimo teoretycznie ogromnej przepustowości, nie jest zupełnie wykorzystana. W tej sytuacji trudno się dziwić, że wszyscy korzystają z innych możliwości. Nawet podziemnych.

 

Najsmutniejsze jest to, że ta autostrada jest o wiele dłuższa i szersza niż to na pozór wygląda i brak tylko kilku prostych decyzji do jej pełnego wykorzystania. A inne kraje nie próżnują i błyskawicznie budują swoje.

 

Trzecim tematem, który chciałbym tu zasygnalizować, są środki pozyskiwane w ramach współpracy międzynarodowej. Mówi się tylko o dotacjach unijnych, które tak naprawdę w przeważającej większości są naszym wkładem do Unii i rykoszetem wracają do Polski.

 

Wszyscy starają się o dofinansowanie poprzez cztery podstawowe kanały krajowe. Co bardziej wtajemniczeni sięgają do bezpośrednich dotacji unijnych, gdzie jest o wiele prościej, jeżeli tylko spełnia się odpowiednie warunki.

 

Bardzo mało znam przypadków sięgania do ogromnych, prawdziwych i wyjątkowo łatwo dostępnych dotacji. Myślę tu o odpisach podatkowych firm ze Stanów Zjednoczonych. Polska z racji położenia i wyjątkowej współpracy mogłaby mieć szansę na zagospodarowanie znacznej ilości tych środków. Wystarczy tylko pomyśleć i zaplanować optymalne rozwiązania. Optymalne przede wszystkim dla darczyńcy.

 

 

Piotr Waydel