Powszechnie przecież wiadomo, że jak "Mamusia z Tatusiem bardzo się kochają, to nocą (najczęściej) tak bardzo się przytulają, że Tatusia jajeczko łączy się z Mamusi jajeczkiem, które nosi ona w brzuszku i powstaje mały dzidziuś" (a jeżeli padnie pytanie, w jaki sposób się one łączą, to już teraz możecie się zastanawiać, jak na nie odpowiedzieć).
A więc droga przyszła Mamo, drogi przyszły Tato. Jeżeli chcecie wiedzieć, kiedy najlepiej dokonać tego "połączenia", aby, jak ktoś np. nie ma czasu, bo zarabia na studia dla potomka, nie trzeba było się przytulać bez przerwy przez cały rok – przeczytajcie poniższe wywody.
Organizm kobiety podlega cyklicznym comiesięcznym zmianom – to wiadomo, które mają na celu bardzo ważne zadanie: przygotowanie komórki jajowej do zapłodnienia. Regularny cykl miesięczny kobiety ma długość 28 dni, +/-7 dni. Jajeczkowanie, czyli czas, kiedy jajeczko jest gotowe do połączenia z plemnikiem, w regularnym, 28-dniowym cyklu występuje pomiędzy 14 a 16 dniem, poczynając od pierwszego dnia miesiączki. Płodność kobieta zachowuje w okresie, jak to się ładnie nazywa okołoowulacyjnym, który przeciętnie trwa od 10 do 18 dnia cyklu, jako że komórka jajowa kobiety ma zdolność przeżycia 10-24 godzin, natomiast męskie plemniki – 2 do 5 dni. W tych dniach – od 10 do 18 dnia cyklu – należy się więc "bardzo mocno przytulać". Tyle teorii.
Praktyka i obserwacje natomiast pozwolą Wam, drodzy przyszli Rodzice precyzyjniej i dokładniej określić dni płodne żeńskiej połowy Waszego związku. Oto wskazówki.
Przede wszystkim przyszły Tatuś powinien zakupić przyszłej Mamusi termometr i zeszyt w kratkę.
Codziennie rano przyszła Mamusia mierzy temperaturę ciała i wynik zapisuje w tymże zeszycie, jak na wykresie. Ważne, aby pomiaru dokonywać o tej samej porze i w tym samym miejscu – zarówno ciała – najlepiej w pochwie, jak i mieszkania – rano, przed wstaniem z łóżka, przez 5 minut. Szybko zaobserwujecie, że w pierwszych dniach po miesiączce temperatura ciała przyszłej Mamusi jest niska, poniżej 37°C. W pewnym momencie temperatura podniesie się o 2-4 kreski (osiągnie poziom około 37°C) i pozostanie na podwyższonym poziomie (przynajmniej przez trzy dni). Do wystąpienia następnej miesiączki temperatura jest podwyższona, przed samą miesiączką może znów nieznacznie się obniżyć.
Jak te wyniki należy interpretować? Ważny jest moment wzrostu temperatury ciała. Jest on dowodem przebytego jajeczkowania. Okres płodności wyznacza się odliczając 6 dni przed i 3 dni po tym wzroście. Obserwacja i zapisywanie temperatury kilku cykli pozwoli Wam na precyzyjne określeni fazy płodności. Pamiętajcie, że należy brać pod uwagę fakt, iż różne okoliczności, jak przeziębienia, katar, bóle głowy, seks, zmiana termometru, mogą wpłynąć na wzrost czy spadek temperatury nie związany z owulacją i należy odnotować je na wykresie.
Ponadto kochani przyszli Rodzice, aby jeszcze pewniej określić owulację zastosować możecie – tu znów większa rola Mamusi – metodę obserwacji śluzu – tzw. metodę Billingsa. Bezpośrednio po miesiączce w pochwie i przedsionku pochwy jest sucho, występuje śluz mętny, białawy, lepki, grudkowaty – to są dni niepłodne. Następnie stopniowo pojawia się śluz płodny – przejrzysty, jasny, szklisty i śliski, da się go rozciągnąć w nitkę, jak białko kurzego jajka, daje uczucie wilgotności. Okres występowania takiego śluzu jest okresem największej płodności, a jajeczkowanie występuje po ostatnim dniu, w którym można zaobserwować śluz płodny. Następnie znów rozpoczynają się dni suche, aż do następnej miesiączki.
Najlepiej zastosujcie obie powyższe metody jednocześnie. Przyszła Mamusia będzie obserwować śluz oraz mierzyć temperaturę ciała codziennie. Rola przyszłego Tatusia – poza dokonaniem powyższych zakupów i ewentualnym notowaniu wyników – to pozostawanie w ciągłej gotowości. Być może pomocne będzie przeanalizowanie załączonego wykresu (zauważcie, że po okresie występowania śluzu płodnego temperatura ciała kobiety wzrasta). Wówczas będziecie mieć pewność, kiedy są dni pozwalające na spłodzenie dzidziusia. Do roboty!
Źródło: bajbus.pl