KOSMETYCZNY HIT OSTATNICH MIESIĘCY: SUPERFOODS

Maseczki do twarzy to jeden z aktualnych trendów pielęgnacyjnych. Obecnie konsumenci poszukują w kosmetykach jak najwięcej składników naturalnych i odżywczych dlatego bardzo popularne są Superfoods. 

SuperFoods to składniki nasycone skoncentrowaną dawką witamin, mikroelementów, antyoksydantów czy kwasów tłuszczowych. Nie tylko odmładzają skórę, ale również naprawiają uszkodzenia oraz neutralizują działanie wolnych rodników, czyniąc cerę wypielęgnowaną.

Idealnie w powyższy trend wpisała się brytyjska firma kosmetyczna 7th Heaven, która od ponad 30 lat tworzy innowacyjne maseczki, ze skoncentrowaną dawką naturalnych składników aktywnych. Wszystko po to, by rozwiązać najczęstsze problemy z jakimi borykają się kobiety na całym świecie – cera wysuszona, bez blasku i napięcia, nadmiar sebum. Tworząc doskonałej jakości maseczki, marka 7th Heaven, nie zapomina o ogromnym poszanowaniu do świata natury i zwierząt. Znajdujące się w jej ofercie produkty są pozbawione parabenów, SLES czy MIT oraz wolne od okrucieństwa dla zwierząt (co potwierdza certyfikat PETA). Marka 7th Heaven od ponad 30 lat walczy o zaprzestanie testowania kosmetyków na zwierzętach, a wszystkie preparaty w jej ofercie są akredytowane przez Cruelty Free.

Najnowszą linią 7th Heaven jest seria maseczek ze składnikami SUPERFOOD:

Peel-off konopie siewne, w której połączono właściwości pielęgnacyjne kurkumy, oleju konopnego i miodu, aby ukoić, oczyścić, delikatnie złuszczyć cerę oraz pozostawić ją wypielęgnowaną, gładką i promienną.

Maska z jagodami i glinką, której receptura łączy w sobie ekstrakt z jagód, olej z pestek brzoskwiń i ekstrakt z żurawiny, by karmić skórę składnikami odżywczymi i antyoksydantami oraz intensywnie ją oczyszczać, łagodzić i przywracać naturalny blask.

Glinkowa maska z awokado, którą wypełniają ekstrakt z aloesu, orzechy włoskie i awokado, by intensywnie nawilżać, delikatnie złuszczać i łagodzić skórę oraz przywracać jej komfort i optymalnie odżywiać. 

Maska z herbatą matcha i nasionami chia, która została wzbogacona również olejem Moringa, kompleksowo pielęgnuje skórę, uspokaja ją, nawilża, neutralizuje działanie wolnych rodników oraz przywraca równowagę i blask.

Zajrzyj do Siódmego Nieba i sięgnij po wyjątkowe maski do twarzy z linii SuperFood 7th Heaven, które zapewnią skórze twarzy prawdziwie nieziemską pielęgnację!

Redakcja ekobiety.pl testuje: Maseczki do twarzy 7th Heaven Superfoods.

Pierwsze nasze wrażenie to wow! na widok opakowań: soczyste kolory, piękne zdjęcia składników. Wymiary to 16,5×8,5 cm. W sam raz, choć wewnątrz opakowania hula wiatr i mogłoby być o połowę mniejsze. Doceniamy natomiast ekologiczny element tektury – nadrukowany, ale zawsze. Skojarzenia pozytywne są. Na odwrocie równie brązowa etykieta z opisem w języku polskim. Czytamy, że to produkt dla osób powyżej 12 roku życia (!).

A sposób użycia jest prosty: oczyścić twarz, nałożyć maskę, odprężyć się, spłukać…. Jak długo mamy się odprężać?…tego nie wiemy. My możemy i cały dzień…:) A co!

No to co….otwieramy! Moje awokado pachnie jak delikatny bez w wiosenny ciepły dzień. Pozostałe zapachy są równie piękne…delikatne, towarzyszące, akceptowalne. Nie lubimy zapachów przytłaczających i robiących za odświeżacze powietrza…co to, to nie. Oddychamy z ulgą, wąchamy przyjemnie i idziemy się relaksować…

Nakładamy kremową konsystencję na twarze. Nic nie spływa, a więc jest idealna. Kolory delikatne, składniki naturalne….bo wiecie, to jest teraz trend: powrót do ekologii i natury. Im więcej naturalnych składników, tym lepiej. Bez parabenu, silikonu, mikroplastiku i innych trudnych do wymówienia składników. A dodatkowo nie są testowane na zwierzętach! Wegańska część redakcji bije brawo!

Mamy więc w składzie soczysty aloes ze złuszczającym orzechem, jagody z malinami i żurawiną, moringę, chia i matcha oraz konopie z imbirem i kurkumą…ta ostatnia to maska peel-off.

Po 30 minutach wirtualny pokój redakcyjny nadal pusty…trzeba było zrobić testy wieczorową porą. Moją maseczkę zmyłam po niecałych 20 minutach, kiedy trochę przeschła. Dziewczyny miały różny czas aplikacji. Nie zauważyłyśmy swędzenia czy pieczenia, zabieg był przyjemny. Oczywiście wysychanie maski ściąga skórę twarzy i na tym relaks się kończy. Ale do tego czasu…było absolutnie warto! Czy powtórzymy? Zdecydowanie tak!

Producent zaleca stosowanie produktu raz w tygodniu. Damy wkrótce znać, jakie efekty zauważyłyśmy w dłuższym okresie czasu. Piszcie do nas jakie były Wasze wrażenia: [email protected]
Dbajcie o siebie:)