O emocjach
Inteligencja emocjonalna to odmienny rodzaj mądrości. Ona czyni z nas dobrych współmałżonków, miłych sąsiadów, wyrozumiałych rodziców i charyzmatycznych szefów. Wszyscy ludzie dysponują inteligencją emocjonalną i używają jej codziennie, z lepszym lub gorszym skutkiem, we wszystkich dziedzinach życia. Istotę "emocjonalnej inteligencji" albo EQ (angielski skrót od emotional quality) najtrafniej określa cecha zwana potocznie znajomością ludzi. Jednak "inteligencja uczuć" obejmuje wiele zjawisk: samoświadomość czyli znajomość własnej osobowości, świadomość wzorców które rządzą rodziną, samowiedza czyli zrozumienie jak człowiek funkcjonuje w zakresie emocjonalnym, intuicja, rozróżnianie i znajomość własnych uczuć, kierowanie uczuciami w celu podejmowania zdrowych decyzji życiowych, skuteczne panowanie nad emocjami i nastrojami, zdolność komunikowania uczuć, zachowanie optymizmu mimo niepowodzeń oraz empatia czyli umiejętność wczuwania się w sytuację innych ludzi.
Wierzę, że jest jeszcze jedna ważna kategoria inteligencji emocjonalnej: przekształcanie emocji. Każda emocja ma swoje przeciwieństwo, niektóre wiele przeciwieństw. Jeżeli zrozumiemy, czym jest to przeciwieństwo, określimy jakie ono ma dla nas znaczenie i zrozumiemy naturę samego uczucia to oczywistym się staje, że każde uczucie jest jak huśtawka – buja się raz w jedną, raz w drugą stronę. Edukacja emocjonalna daje szansę na wyjście z tej uczuciowej pułapki. Przekształcenie uczucia przygnębienia w twórczą złość, samotności w harmonijną współpracę z innymi ludźmi czy poczucia zadowolenia w postawę nadziei może znacząco podnieść jakość naszego życia.
Przeciwieństwa emocjonalne
Pan Bóg prowadzi cię za rękę od jednego uczucia do drugiego i w przeciwieństwach pokazuje nam, że daruje ci dwoje skrzydeł, żebyś mógł latać, a nie tylko jedno.
Rumi
Przeciwieństwo emocjonalne odczuwanej emocji nie jest oczywiste. Warto odkryć te sekrety, bo to otwiera nas duchowo i emocjonalnie na współczucie i empatię nie tylko w stosunku do innych, ale również w stosunku do okaleczonych części nas samych. To także otwiera nowe możliwości zachowań i pogłębia nasze związki.
Emocja – Ukryte przeciwieństwo (wg Frances Wilks)
Agresja – Potrzeba czułości i bliskości
Depresja – Tęsknota za duszą, tłumiony strach, gniew
Duma – Tęsknota za prawdziwą pokorą, nie poniżeniem
Gniew – Chęć władzy, dobra samoocena
Lęk – Tęsknota za sensem i celem życia
Odrzucenie – Tęsknota za akceptacją życia i wolnością
Nadzieja – Chęć ucieczki od poczucia desperacji
Nienawiść – Chęć integracji części osobowości ukrytej w cieniu
Nuda – Chęć zaangażowania się, prawdziwe wartości
Miłość – Chęć pogłębienia wiedzy o sobie i transcendencja
Samotność – Potrzeba bliskości, łączności
Strach – Tłumiona odwaga i podniecenie
Wina – Chęć pozbycia się fałszywego obrazu samego siebie
Zawiść – Chęć samorozwoju, dobra samoocena
Żal – Chęć transformacji poza stratę
Tak zwane emocje negatywne nie są naprawdę negatywne, bo zawierają pewne ukryte wartości pozytywne, które są jak tajemne złoto alchemika. Warto nauczyć się żyć w równowadze między siłą emocji a jej przeciwstawieństwem.
O nadziei
Dlaczego pozwalamy sobie na nadzieję? Nadzieja jest esencją życia i potężną siłą motywacyjną. Nadzieja projektuje nasze życie i rzuca je jak obraz na ekran przyszłości. Wnosi do naszego życia magiczne nastroje i radość. Wskazuje nam to, czego naprawdę pragniemy i oczekujemy. Wraz z nadzieją rusza fala różnorodnych silnych emocji, dlatego jest to uczucie, które wymaga od nas wielkiej mądrości.
Nadzieja w najlepszym wydaniu jest niesamowitą energią, która przynosi ze sobą możliwość zmiany, szczęście i spełnienie. Ta sama energia w jej najgorszym wydaniu może przekształcić się w rozczarowanie i desperację, kiedy to, na co mamy nadzieję nie spełnia się, albo spełnia się, ale nie w oczekiwany przez nas sposób. Wtedy potrzebna jest umiejętność przeżywania rozczarowania i życia z tym uczuciem, bo to otwiera drzwi nowym nadziejom. Inaczej grozi nam depresja, w której nie ma nadziei na nic. Beznadzieja. Kiedy porzucimy wszelką nadzieję czujemy się nieszczęśliwi.
Kiedyś na moich zajęciach pojawiła się młoda studentka Dorota, która od kilku lat związana była z Andrzejem, "mężczyzną jej życia" jak o nim mawiała. Andrzej spełniał wszystkie oczekiwania Doroty: był atrakcyjny, odpowiednio zamożny, czuły, wesoły, interesujący, pogodny. Miał też rodzinę, żonę i dwójkę dzieci, ale powiedział Dorocie, że ją kocha i że chce z nią być. Dorota przez 5 lat żyła nadzieją, że kiedyś Andrzej w końcu zostawi rodzinę i zacznie z nią nowe życie. Tworzyła pełne nadziei scenariusze do filmów o ich wspólnej szczęśliwej przyszłości. Kiedy – za namową przyjaciół – odwracała się od swojej nadziei i wyobrażeń, wpadała w otchłań desperacji. Aby nie odczuwać tej desperacji tak boleśnie puszczała sobie w głowie nowe scenariusze, które znowu dawały jej nadzieję. Lata nieuchronnie biegły, żaliła się że ma tego wszystkiego dosyć, ale bała się żyć bez nadziei. Andrzej nie mówił konkretnie kiedy będzie wolny ale sugerował, że stanie się to w nieokreślonej przyszłości.
Na innych zajęciach poznałam Katarzynę. Kilka lat po ślubie, zanim zdecydowali się na dziecko musiała przejść niegroźną operację brzuszną, w czasie której okazało się że trzeba usunąć macicę i przydatki. Nie mogła mieć dzieci. Jej mąż zostawił ją wkrótce potem, ożenił się ponownie i wyjechał za granicę. Katarzyna znalazła się na huśtawce emocji między nadzieją a desperacją. Poczucie nieszczęścia, straty i żalu było bardzo głębokie, ale czasami pojawiała się nadzieja, że znajdzie się mężczyzna, dla którego posiadanie dzieci nie będzie tak ważne. Nie zjawił się przez kilkanaście lat. Pomimo to Kasia powiedziała sobie, że życie jest zbyt cenne i nie może go tracić na nieziszczalne marzenia. Pogodziła się z losem i doszła do wniosku, że jej życie może być cenną wartością dla niej i dla innych ludzi. Została wziętą księgową. Wciąż ma nadzieję, że kiedyś założy rodzinę, ale już tego nie oczekuje. Nauczyła się mieć nadzieję na realistyczne i w zasięgu ręki marzenia, które przynoszą jej satysfakcję emocjonalną: odwiedziny u rodziców, dobry film, spacer w parku.
Obie te kobiety musiały dać sobie radę z nadzieją, która przynosi tylko rozczarowanie. Dorota z nadzieją, że kiedyś poślubi Andrzeja. Katarzyna z nadzieją, że kiedyś założy rodzinę. Każda dała sobie z tym radę na swój sposób. Dorota zbudowała dom wyobrażeń pełen nadziei, który był jej ostoją bezpieczeństwa psychicznego. Kasia stanęła twarzą twarz ze swoim nieszczęściem i realnie oceniła sytuację, pozbyła się oczekiwań i zrobiła krok naprzód w stronę postawy pełnej nadziei.
Jak ty sobie radzisz z rozczarowaniem?
Każdy z nas jest inny i przeżywa życie zupełnie inaczej.
Chłopczyk spojrzał na staruszka.
"Dziadku, jak Stwórca może mnie odróżnić od wszystkich innych ludzi na Ziemi?". Starzec zamyślił się szukając mądrej odpowiedzi na to istotne pytanie.
"Stworzył cię niepowtarzalnym, synku. Jest tylko jeden taki, jak ty. Zrobił tak, żeby mógł cię odnaleźć, jak będzie chciał."
Chłopiec uśmiechnął się od ucha do ucha: "Ale sprytnie!"
Inną reakcją na rozczarowanie jest niepozwalanie sobie na nadzieję. Boimy się mieć nadzieję na to, czego naprawdę chcemy, bo gdybyśmy tego nie osiągnęli to czulibyśmy się okropnie, beznadziejnie. Jeszcze inną jest postawa cyniczna. Ci, którzy ją przyjmują przeczą temu, że istnieje w ogóle coś takiego jak nadzieja, szydzą z niej nazywając ja "matką głupich".
Epilog: Pewnego dnia zdesperowana Dorota ostatecznie zakończyła związek z Andrzejem, a pełna nadziei Katarzyna zaadoptowała małą dziewczynkę.
Jak rozwijać postawę nadziei
Nadzieja oznacza, że chcemy, by coś się wydarzyło i mobilizujemy całą naszą siłę i energię w realizację tych planów. Nadzieja oznacza, że chcemy zmienić sytuację obecną na inną, że chcemy żeby coś się stało lub żeby coś się nie stało. Na przykład mamy nadzieję, że przyjaciółka przyjmie naszą propozycję pójścia do kina czy że dostaniemy tę fantastyczną pracę, o którą się staramy. Czasami mamy nadzieję, że coś się nie stanie: że ukochana osoba nie odejdzie albo że pociąg, którym jedziemy nie spóźni się. Niezależnie od tego czy nasze nadzieje są pozytywne czy negatywne, zawierają życzenia i oczekiwania dotyczące zmiany przyszłości. Jest jeszcze trzecia forma nadziei, która jest postawą, a nie doraźną reakcją na to, co nam się przydarza. Jest to ukierunkowanie serca na przyszłość, nawet wtedy, kiedy wydaje nam się, że wszystko stracone, że nic nie ma sensu. To postawa odważnego życia dalej, to podejmowanie wysiłku zdobywania nowych umiejętności życiowych i edukacji emocjonalnej. Postawa pełna nadziei jest w pewnym sensie irracjonalna, bo wierzymy wtedy w istnienie możliwości osiągnięcia swojego celu mimo wszelkich znaków, że jest to niemożliwe. Postawa pełna nadziei odrzuca wszelkie konkretne wyniki i spodziewane zakończenia danej sytuacji i wybiera cierpliwe oczekiwanie by niemożliwe stało się możliwe. Angielski poeta T.S. Elliot tak pisał o tej umiejętności czekania: "Wiara, miłość i nadzieja, wszystkie przycupnęły w oczekiwaniu".
Ćwiczenie:
- Spisz 5 rzeczy, których najbardziej oczekujesz i masz nadzieję, że się spełnią. Ustaw je w kolejności.
- Określ moment w czasie, w którym chciałbyś by poszczególne wydarzenia nastąpiły.
- Na innej stronie spisz wszystko, czego się obawiasz, wszystko co może się zdarzyć a czego byś nie chciał, jeżeli twoje nadzieje się nie spełnią. Ustaw te obawy w kolejności.
Uwaga: samo zwerbalizowanie nadziei może zmienić sposób myślenia o sobie i swoim życiu. Zapisuj swoje nadzieje!
Jak pokierować nadzieją, żeby osiągnąć to, czego się naprawdę chce.
Nadzieja jest emocją silnie związaną z wyobraźnią. Mając nadzieję automatycznie wyobrażamy sobie sytuacje, która w jakiś sposób rozwiążą nasze aktualne problemy życiowe. Czasami dobrze jest dać sobie trochę czasu i pofantazjować. Rzeczywistość może być trudna i wtedy dobrze jest zanurzyć się na jakiś czas w fantastycznych wyobrażeniach.
Zapamiętaj: Nadzieja zawsze płynie z niezadowolenia z jakiegoś aspektu obecnego stanu rzeczy i z wiary w to, że przyszłość może być lepsza.
Warto zadać sobie pytanie dotyczące twojej nadziei na zmianę.
Dlaczego pragnę tej rzeczy lub dlaczego chcę zmiany wydarzeń?
Pod powierzchnią nadziei lub życzenia często leży wiara, że osiągnięcie celu czy posiadanie jakiejś rzeczy sprawi, że poczujemy się inaczej. Innymi słowy, możemy mieć nadzieję na coś konkretnego i dotykalnego, ale tak naprawdę pragniemy uczucia, które przyjdzie razem ze spełnieniem marzeń. Jest sposób by dowiedzieć się, co to jest.
Ćwiczenie:
- Wróć do swojej listy. Jeszcze raz przyjrzyj się swoim nadziejom i zastanów się czy ustawione są we właściwym porządku.
- Skup się na pierwszej nadziei i zadaj sobie dwa pytania:
- NA CO MASZ NADZIEJĘ I O CZYM MARZYSZ?
- CO CI TO PRZYNIESIE? (to pytanie powtarzaj wielokrotnie)
- A CO CI TO PRZYNIESIE?
- A CO CI TO PRZYNIESIE?
- A CO CI TO PRZYNIESIE?
- Kiedy dojdziesz do odczuć, które leżą u podstaw tych nadziei, zastanów się głęboko. Może jest inny sposób, dzięki któremu możesz osiągnąć taki sam stan ducha? W obecnej sytuacji, co mógłbyś zrobić, żeby do tego doprowadzić? Zrób ze sobą burzę mózgów: zapisz długą listę wszystkiego, co w odpowiedzi na to pytanie przyjdzie ci na myśl, nawet te szalone i niepraktyczne pomysły, nie cenzuruj, po prostu spisuj. Potem odłóż tę listę i wróć do niej następnego dnia. Zastanów się, czy coś z tej listy jest wykonalne, czy coś możesz wprowadzić w swoje codzienne życie od razu.
- Następnie zrób przegląd fragmentu poświęconego obawom. Czy są i tu jakieś zmiany? Czy te obawy są mniejsze?
Zapamiętaj:
Nadzieja jest jak drogowskaz, który wskazuje nam to, co naprawdę chcemy czuć.
Nasze życie ulegnie głębokiej przemianie, jeżeli będziemy zauważali czego tak naprawdę chcemy, oczekujemy i na co mamy nadzieję.
Rytuał nadziei
Rdzenni mieszkańcy Ameryki Północnej mają plemienny rytuał "strzał modlitewnych" – kiedy każdy przywiązuje swoje nadzieje, marzenia i modlitwy do własnej strzały. Takie kolorowo przybrane we wstążki, koraliki, kwiaty, muszelki i kryształki strzały są troskliwie owinięte w zawiniątko przechowywane przez specjalnie wyznaczonych opiekunów, którzy ceremonialnie je okadzają i otwierają w czasie spotkań w kręgu celem odświeżenia i doenergetyzowania tych intencji. Znam też kraje, w których ludzie przywiązują swoje nadzieje, pragnienia i modlitwy do drzewa życzeń. Kolorowe kawałki papieru i materiału powiewają na wietrze, są świadectwem nadziei, która upiększa świat i dodaje mu barwy.
Dzisiaj zrób swoje własne drzewo życzeń albo strzałę intencji. Możesz je zrobić ze znalezionej w lesie gałęzi, patyka lub po prostu namalować i przypiąć do ściany. Spisz wszystkie swoje nadzieje na kolorowych kartkach papieru i przypnij je do drzewa lub owiń wokół strzały. W ten sposób wypuszczasz je z rąk i oddajesz symbolicznie światu. Po kilku miesiącach przejrzyj je i zobacz, jak się spełniają. Nadzieja ma moc magiczną. Zaproś magię do swojego życia!
Autorka Ewa Foley jest promotorką pozytywnego życia, doradcą rozwojowym i charyzmatycznym liderem seminariów rozwoju osobistego. Jest autorką popularnych książek-poradników zwanych „trylogią życia”: ZAKOCHAJ SIĘ W ŻYCIU – podręcznik małych i dużych kroków dla poszukującej duszy, POWIEDZ ŻYCIU TAK – poradnik dobrostanu oraz BĄDŹ ANIOŁEM SWOJEGO ŻYCIA – jak oczyszczać i wzmacniać energię życiową (Wydawnictwo Ravi). Stworzyła i prowadzi treningi rozwijające inteligencję duchową i emocjonalną, motywujące do zdrowego, twórczego i odpowiedzialnego życia.
Inspiration Seminars International (ISI) oraz Instytut Ewy Foley www.foley.com.pl
W Poznaniu filię Instytutu Ewy Foley prowadzi Aleksandra Stanek.
Mail: [email protected]
Instutut Ewy Foley, filia Poznań, tel. 0 512 357 158, www.foley.com.pl