MRP, czyli o posiłkach w proszku i jedzeniu przyszłości…

MRP  Meal Replacement Powders to odżywcze, wieloskładnikowe, zbilansowane produkty spożywcze w postaci proszku lub formie stałej jako batonik. Posiłki w proszku są tak skomponowane, że mogą zastąpić pełnowartościowy posiłek. Zawierają wszystkie niezbędne, właściwe dla danego dania witaminy, mikroelementy oraz wszelkie niezbędne substancje odżywcze, jakie ludzki organizm potrzebuje do codziennego funkcjonowania. 

Posiłki w proszku, czyli koktajle zastępujące jedzenie

Posiłki w postaci proszku traktowane zawsze były jako jedzenie przyszłości, coś, co prawdopodobnie kiedyś nastąpi, ale większości konsumentów to nie dotyczy. Wiadomo było, że taki stan rozdrobnienia pożywienia jest możliwy, i że sprawdza się jako odżywka dla sportowców. Dzisiaj MRP całkowicie zmieniło swojego odbiorcę. Jest nim nie tylko sportowiec pragnący wpłynąć na masę swoich mięśni, ale też osoby, które nie dysponują taką ilością czasu, by ugotować sobie pełnowartościowy posiłek. „Jedzenie na mieście” z wielu powodów, nie jest atrakcyjne dla dużej grupy konsumentów, dlatego posiłki w proszku adresowane są również do nich. Z MRP korzystają też osoby, które pragną ściśle regulować ilość i jakość odżywiania, nie wdając się w skomplikowane obliczenia i ustalanie proporcji.

Rodzaje MRP

Wiodące marki specjalizujące się w produkcji MRP mocno różnicują swoje produkty, dlatego koniecznie należy dokładnie czytać ich etykiety. Podstawowym składnikiem koktajli w proszku jest białko. Tego rodzaju produkty skierowane są do osób, które znajdują się na diecie wysokobiałkowej oraz niskowęglanowej. Białko obecne w jedzeniu w proszku pochodzi najczęściej z:

  • nabiału
  • orzechów
  • roślin strączkowych

Koktajl o wysokiej zawartości białka zwykle zapobiega spadkowi poziomu cukru we krwi pomiędzy posiłkami, co z kolei zmniejsza napady głodu, eliminując w ten sposób podjadanie pomiędzy posiłkami. Węglowodany natomiast, stanowią dla organizmu źródło energii, dlatego nie powinno się ich całkowicie wykluczyć ze zdrowej diety. Najlepiej wybierać takie MRP, w których całkowita zawartość węglowodanów jest równa lub niższa niż ilość białka.

Tłuszcz jest chyba najbardziej kontrowersyjnym składnikiem koktajli. Produkty całkowicie pozbawione tłuszczu mogą wywoływać poczucie głodu w czasie pomiędzy posiłkami. Dlatego poziom tłuszczu powinien być dokładnie kontrolowany, ale pozbawienie posiłku całkowicie tłuszczu nie jest pożądane. Zwykle znajduje się on chociaż w mleku stosowanym do koktajli w proszku. Tłuszcz znajdujący się w produkcie ułatwia wchłanianie oraz przyswajanie witamin: A,D,E,K, które rozpuszczają się w tłuszczach. Producenci posiłków w proszku dodają do niego witamin, składników mineralnych oraz błonnika, by wszystkie składniki razem stanowiły pełnowartościowy i zbilansowany posiłek.

Mniej czasu w kuchni, więcej czasu dla Ciebie.

Redakcja testuje: Postanowiłyśmy zamienić klasyczny posiłek na produkty Huel. Poszukiwaliśmy idealnie zbilansowanych ilości węglowodanów, białka, tłuszczów oraz 26 witamin i minerałów, których potrzebujemy. Sprawdźmy, czy oszczędziłyśmy czas i pieniądze.

Warto pamiętać, że koktajle zastępujące jedzenie, powinny być dostarczane organizmowi jeden, maksimum dwa razy dziennie. Jama ustna, zęby, układ szczęk przygotowany jest u człowieka do żucia produktów spożywczych. Dlatego, jeżeli nie zachodzą szczególne przyczyny, taka ilość płynnego posiłku jest całkowicie optymalna.

Plan był taki, że zaczynamy od jednego posiłku dziennie pitego w formie koktajli o smaku bananowym (Huel Black Edition) i waniliowym (Huel Powder). To dwa rodzaje produktów różnią się tym, że wersja Black Edition ma o 50% mniej węglowodanów, 33% więcej białka, zawiera zero sztucznych słodzików i jest naturalnie bezglutenowa. Słodyczy dodaje jej naturalna stewia. Wersję wysokobiałkową pisząca te słowa piła w dni treningów, a Huel Powder bardziej mi smakował w dniach pomiędzy. Inne osoby kierowały się bardziej smakiem i przyznajemy, że raz był to waniliowy, raz bananowy, a raz….. dowolna improwizacja. Hitem była wersja z matchą (sproszkowana zielona herbata o kolorze wiosennej trawy), yerba mate, kakao (szczególnie surowe…mniam), czy sokiem wyciskanym z pomarańczy. Testowałyśmy też z cytryną, mieszałyśmy z rozgniecionymi truskawkami, dojrzałymi bananami, mrożonymi jagodami i…wszystko nam smakowało. No może z odrobiną chili nie wszystkim, ale od reguły wyjątki mogą być:)

Jaki jest skład?

Huel Powder to wysuszone i bardzo drobno zmielone płatki owsiane, białko grochu i białko z brązowego ryżu, MCT z kokosa, nasiona słonecznika i siemię lniane. Dodatkiem jest autorski miks cennych witamin i składników mineralnych, w tym owoce aceroli i kombucha będące naturalnym źródłem wit. C i B.

W czym mieszać?

Do każdego pierwszego zamówienia Huel dorzuca automatycznie darmowy duży shaker i miarkę. Otrzymasz też bawełniany  t-shirt z logo firmy, chociaż na początku bardziej przydałby się nam kuchenny fartuch. Wprawa czyni cuda i po jakimś czasie miarki dodawane już były precyzyjnie, na wodę, bo wówczas lepiej się mieszały i grudek nie było.

Opakowanie spore, konkretne, widoczne w kuchni. Po jakimś czasie stało się jej znanym elementem. Tak samo jak shakero-bidony.

Szybkość przyrządzania posiłków MRP jest błyskawiczna: wsypujesz do shakera z wodą, mieszasz i pijesz. Szybciej się nie da. No chyba, że dokładasz dodatki lub korzystasz z przepisów podanych na stronie producenta…wówczas zajmie Ci to chwilę. Nadal zdecydowanie krócej niż przygotowanie kanapek, owsianki, jajecznicy czy obiadu.

Sytość – przyznaję, że była to nasza podstawowa obawa. Na głód reagujemy nerwowością, irytacją i sięganiem po małe „conieco”. A jak było po produktach Huel? Oczywiście nasze nawyki podgryzania między posiłkami nie zniknęły, tak dobrze to nie ma….jednak zauważyłyśmy, że sięgałyśmy po mniej „czekadełek” i jakby później niż po kanapkach. Huel pity na kolację zastępował przemykanie koło lodówki. A odpowiednia (niska) kaloryczność wygrywała z potrzebą odchudzania na głodnego i pójścia z burczącym brzuchem spać. Zdecydowanie na plus.

Czy Huel zastapił nam wszystkie posiłki? Zbyt cenimy różnorodność jedzenia, aby wejść w odżywianie jedynie Huel-em. Natomiast do dzisiaj pijemy koktajle MRP na śniadanie, czasami lunch i często na kolacje. Bo łatwe, bo oszczędzają czas, bo można zabrać wszędzie ze sobą w małym woreczku odmierzoną porcję i wsypać nawet do kupionej po drodze butelki z wodą. No i nie korci nas (tak często) kupno drożdżówki, gdy mamy w torebce porcję posiłku w proszku. Jesteśmy zdecydowanie na tak:)