Zleciłem także wymianę filtrów kabinowych i dezynfekcję wszystkich nawiewów do wnętrza samochodu bo chciałem mieć pewność, że ja i moja rodzina będziemy oddychać czystym powietrzem.
Przez 1,5 godziny, bo tyle trwał przegląd klimatyzacji w moim samochodzie, nie podjechał żaden następny klient. Nie dawało mi to spokoju, gdyż wiosna była za pasem, robiło się coraz cieplej, a klientów do klimatyzacji nie było.
Nie wytrzymałem i spytałem właściciela autoserwisu, "Czy reklamuje Pan te usługi?".
Odpowiedział: "Tak, zamieszczam w kilku miejscach ogłoszenia reklamowe, ale ludzie z reguły jeżdżą do takiego momentu z klimatyzacją, w którym coś się nie popsuje lub nie poczują, że jest im za gorąco w słoneczny dzień. Najwięcej klientów jest w upalne dni. Kiedy robi się trochę chłodniej, nikt z klimatyzacją się nie pojawia."
Poprosiłem więc go, aby pokazał mi jak wygląda jego reklama. Tekst tego ogłoszenia przedstawiał się następująco:
———-
OBSŁUGA KLIMATYZACJI SAMOCHODOWYCH
Nazwa firmy
adres
telefony
———-
Ogłoszenie to było upakowane w jeden moduł prasowy i niczym nie wyróżniało się spośród pozostałych tego typu reklam zamieszczonych na tej samej stronie dziennika. Pomyślałem sobie: "No to znalazłem winowajcę tej sytuacji."
Czy Ty widząc takie ogłoszenie / reklamę umówiłbyś się dziś na przegląd klimatyzacji w Twoim samochodzie, w sytuacji kiedy wydaje się, że wszystko jest z nią w porządku? Myślę, że nie i tak jak większość kierowców przyjechałbyś do serwisu tylko w nagłej potrzebie.
Chwilę się zastanawiałem, co takiego mogłoby zwrócić uwagę klientów i wywołać u nich natychmiastową potrzebę skontrolowania stanu klimatyzacji w samochodzie bez względu na to, czy dni są ciepłe, czy chłodne. Wyciągnąłem kawałek kartki papieru i napisałem, a raczej skomponowałem nową treść dla tego ogłoszenia, która teraz brzmi tak:
———-
Dlaczego tylko niektórzy nie wdychają grzybów?
Umów się dziś na profesjonalny przegląd
i odkażenie klimatyzacji w Twoim samochodzie.
Zadzwoń Teraz [numer telefonu]
Nazwa firmy, Adres
———-
Na koniec pobytu w autoserwisie kartkę z nowym ogłoszeniem wręczyłem właścicielowi warsztatu i powiedziałem: "Proszę od razu z tego ogłoszenia zacząć korzystać".
Moją radę wziął sobie głęboko do serca bo już za dwa dni jego nowe ogłoszenie ukazało się w prasie. Miało także wielkość jednego modułu, ale jakże było różne od innych ogłoszeń zamieszczonych na tej samej stronie gazety.
Tydzień temu przejeżdżałem obok tego serwisu i zobaczyłem cztery samochody ustawione w kolejce do obsługi klimatyzacji pomimo tego, że dzień był pochmurny, deszczowy i chłodny. Postanowiłem wstąpić na moment, aby spytać się, jak idzie interes.
Usłyszałem od jednego z mechaników w serwisie: "Nie wiem jaki to zbieg okoliczności, ale nagle wszyscy chcą teraz obsługiwać i czyścić swoje klimatyzacje, bo mówią nam, że ich dzieci mają alergię, żona jest w ciąży, teściowa czuje czasami wilgoć i stęchliznę. Przez najbliższe dwa tygodnie nie mamy wolnych terminów dla nowych klientów."
Uśmiechnąłem się, bo właściciel serwisu i ja wiedzieliśmy przecież gdzie tkwi przyczyna tego "zbiegu okoliczności". Swoją drogą uwielbiam, jak zewsząd każdego dnia szkolonych przez nas przedsiębiorców, otaczają takie wspaniałe "zbiegi okoliczności".
Czasami wystarczy naprawdę niewiele by pomóc klientom wybrać właśnie Twoją firmę, a nie firmę konkurencji. Musisz jednak nauczyć się dostrzegać, słyszeć i czuć czego rzeczywiście chce lub potrzebuje Twój klient by w odpowiedni sposób z tego skorzystać.
—
Łukasz Stokłosa – DobraStrategia.pl
"Ty też poznaj już dziś internetowe kursy i szkolenia biznesowe przygotowane specjalnie dla przedsiębiorców."