Kilka dni wcześniej zadałam sobie pytanie, że chcę wiedzieć jakie najczęściej kobiety popełniają błędy w związkach z mężczyznami. We śnie siedziałam z ukochaną Babcią przy stole w jej domu i zapisywałam co mi mówiła. Oto te notatki, do których dodałam następnie własne przemyślenia i przykłady. Choć pisałam ten artykuł z myślą o kobietach, drodzy panowie też znajdą w nim dla siebie ciekawą lekturę i inspirację, a niektórzy nawet bardzo się ucieszą ;))
8 najczęściej popełnianych błędów przez Kobiety w relacjach z mężczyznami:
1. Zbyt wcześnie (szybko) "goniąc za modą na seks" wskakują do łóżka mężczyźnie, nawet gdy nie mają na to ochoty, by zatrzymać przy sobie partnera lub nie zniechęcić mężczyzny.
Jeżeli kobiecie zależy na trwałym związku z mężczyzną dobrze jest jak da sobie czas na lepsze poznanie mężczyzny zanim rozpocznie współżycie seksualne. Warto pamiętać, że różnica między wyborem partnera do przelotnego związku, a związku trwałego wg psychologii ewolucjonistycznej polega głównie na tym, że kobieta im trudniejszą jest do zdobycia tym lepszą partnerką jest do związku trwałego w oczach mężczyzny. Im łatwiejsza jest do zdobycia, im szybciej trafia mężczyźnie do łóżka tym samym daje znak mężczyźnie, że dla innych też jest łatwa do zdobycia i każdemu może szybko wskoczyć do łóżka, mniejszą ma wartość dla mężczyzny jako partnerka na stałe. Mężczyźnie zależy na wierności i ekskluzywnym dostępie do zasobów kobiety, to jest jej seksualności. Dopiero potem obok wierności wchodzi w grę miłość, zaangażowanie uczuciowe, życzliwość, intelekt i inne walory.
Czasami mężczyźni grają przed kobietą, udając, że zależy im na długotrwałej relacji, by pozyskać kobietę i dostęp do jej seksualności, najcenniejszego dobra kobiety wg teorii ewolucji. Jeśli mężczyźnie naprawdę zależy na kobiecie to potrafi poczekać na pełen dostęp do kobiety zabiegając o jej względy i okazując trwałe zaangażowanie.
Rola trudnej do zdobycia kobiety sygnalizuje w kontekście przyszłego małżeństwa wierność i wysoką wartość przy jednoczesnej względnej dostępności dla wybranego partnera. Podnosi to wartość kobiety co pasuje do upodobań mężczyzn. Jednocześnie przynosi korzyść kobiecie, gdyż sprawdza gotowość mężczyzny do inwestowania swoich zasobów w tę kobietę i jej zdobycie; jak pisze D. Buss. Czasem kobiety próbując zdobyć mężczyznę stosują taktykę łatwego dostępu seksualnego. Mężczyzna zostaje zdobyty, uzależniony przez kobietę potem ona stale podnosi korzyści z pozostania w związku, a jednocześnie koszty z jego opuszczenia. Relacja, która wyglądała na seks bez zobowiązań posłużyła podniesieniu zaangażowania mężczyzny w związek. Pozostaje zadać sobie pytanie: Czy taki sposób zdobywania mężczyzny przynosi długofalowe korzyści kobiecie i jest trwały?
2. Kobiety nie szanują siebie i swoich potrzeb, godzą się na kompromisy wbrew sobie.
Podam dość skrajny anonimowy przykład stosowania przemocy emocjonalnej i fizycznej przez mężczyzn wobec kobiet. Przypuszczam, że wiele więcej jest takich przypadków związków, w których mężczyzna formę poniżania godności kobiety traktuje jako strategię utrzymania jej przy sobie. Pewna kobiet przyznała mi się ostatnio jakby usprawiedliwiając swoje decyzje, że już ma dość życia z mężczyzną, który ją ciągle oszukuje i niegdzie nie może utrzymać się dłużej w pracy co nie zapewnia stabilności jej i rodzinie. Początkowo było to dla niej wygodne, ona pracowała, a on wychowywał maleńkie dzieci, ale gdy zaczął nadużywać alkoholu wtedy nie była pewna czy dzieci mają właściwą opiekę, gdy zostawiała je na cały dzień z ojcem. Nie mogła na niego liczyć. Przestało jej się podobać liczenie tylko na siebie i nie spełnianie przez mężczyznę obowiązków głowy rodziny, a do tego jeszcze spłacanie zaciągniętych przez niego długów. Godziła się na kompromisy i nieustanne dawanie mu szansy i jego obiecywanie poprawy ze względu na dzieci, jednak, gdy zaczął na nią podnosić rękę, uciekając się do przemocy fizycznej i pozbawiając ją zarobionych przez nią pieniędzy na rodzinę, zdobyła się na odwagę by wyrzucić go z domu. Mimo iż wszystkie obowiązki wychowania dzieci i pracy zarobkowej spadły na nią znaleźli się życzliwi ludzie, którzy pomogli jej utrzymać optymizm i wiarę, że może zmienić życie na lepsze. Postanowiła zakończyć wieloletni toksyczny związek, wziąć rozwód i rozpocząć nowe życie. Jak wiele jest w Polsce kobiet, które godzą się na życie z mężczyzną ze strachu wbrew swojej godności osobistej?
Wg psychologii ewolucjonistycznej mężczyźni którzy tracą pracę i nie są w stanie zapewnić partnerce i jej potomstwu trwałego dostępu do dóbr materialnych i jednocześnie zapewnić utrzymania rodzinie, częściej narażeni są na rozwody, do których dąży żona, gdy mężczyzna przestaje spełniać rolę dostarczyciela dóbr niezbędnych do utrzymania rodziny. Dla kobiety najważniejsze jest poczucie bezpieczeństwa i dostęp do zasobów ekonomicznych partnera.
3. Poświęcają się dla mężczyzn kosztem swojej kariery i realizacji zawodowej.
Pamiętam klasyk N. Hill w Myśl i Bogać się napisał, że właściwa kobieta potrafi zbudować mężczyznę, a niewłaściwa zniszczyć. Sukces mężczyzny w dużej mierze zależy od tego z jaką partnerką się zwiąże i jakie ma wsparcie emocjonalne z jej strony. Przykład milionera z życia wzięty opiszę w innej publikacji.
4. Liczą na to, że zmienią mężczyznę lub próbują go zmienić, lub liczą na to, że się zmieni jak go będą bardzo kochały zamiast zaakceptować to jakim jest i dać mu szansę własnego rozwoju lub po prostu wybrać innego właściwego partnera dla siebie.
Kobiety często utrzymują związki i relacje fizyczne z mężczyznami, których nie kochają po to by z kimś być lub się pokazać, a jednocześnie chcą przyciągnąć tego jedynego – tzw. Bratnią Duszę. Popełniają kosztowny błąd, przecież wrażliwy mężczyzna czuje w polu energii kobiety kogoś innego. Wg D. Virtue kobieta musi mieć czystą strukturę energetyczną, jasną i klarowną, nie spać z kilkoma mężczyznami, by mogła przyciągnąć tego "właściwego partnera"
5. Kobiety próbują się same zmieniać, by przypodobać się mężczyźnie, dla niego robią sztuczny biust, operacje plastyczne itd. Po to by podobać się mężczyznom – dążenie do wyglądu lalki Barbie. Miałam kiedyś znajomą, ładną szczupłą kobietę, która mimo wspaniałej figury ciągle próbowała coś w sobie zmieniać, kolor włosów, nos, potem biust: silikon – mimo, iż po zabiegu tak naprawdę przez wiele dni sama nie mogła się schylić i zawiązywać sobie butów, by szwy nie popękały, podjęła się takiego ryzyka i niewygody. Pytanie po co? Czy aż tak bardzo nie cierpiała swojego biustu? Czy aż tak bardzo nie akceptowała swojego wyglądu i siebie samej? Częściowo odpowiedź znalazłam w teorii ewolucji wg. której mężczyźni cenią sobie najbardziej u kobiet młodość i urodę. Na temat tego co pragną kobiety od mężczyzn, a czego mężczyźni od kobiet znajdziecie w kolejnym moim artykule.
6. Wiążą się z mężczyznami nie z głębokiej prawdziwej miłości, a po to by nie być samotną lub by mężczyzna zapewnił jej bezpieczeństwo finansowe, lub z innych powodów – uwarunkowanych często przez rodzinę lub kulturowo ( kto inny wybiera dla niej partnera). Tak jest np. w Indiach.
7. Nie akceptują i nie kochają siebie, dając najpierw sobie miłość, by móc dać i zadbać o relacje z innymi ludźmi w tym też z mężczyznami. Kobiety nie dbają o relacje samej ze sobą i odpowiedzialność za swoje szczęście licząc na to, że ktoś inny je uszczęśliwi i da im szczęście, że mężczyzna da kobiecie szczęście. Tak nie jest to sama sobie masz dać szczęście najpierw, gdy to zrobisz twoje szczęście będzie emanować na zewnątrz i potęgować szczęście w związku, w którym jesteś. Daj sobie szczęście najpierw. "Szczęście jest stanem umysłu"
8. "Wiosłując sama w związku" jak nazwała to Barbara de Angelis, to ty jako kobieta odpowiadasz za organizację czasu wolnego i życia waszego związku…dając..dając..dając, nie otrzymując w zamian wystarczającej ilości uwagi, docenienia, czułości itd. Gdy przestaniesz wiosłować najczęściej niewiele się wydarza w waszych relacjach.
Zastanawiałam się nad wzorcem, który towarzyszył mi w przeszłości, w relacjach z mężczyznami. W większości przypadków to ja wiosłowałam w związku, a mężczyzna spokojnie upajał się korzyściami z bycia nazwijmy to adorowanym :)) Gdy przestałam wiosłować, zabiegać, starać się, wspierać emocjonalnie i pomagać w budowaniu jego biznesu łódka przestała poruszać się naprzód. Wtedy zdawałam sobie sprawę, że tak naprawdę jestem sama w związku ze swoją miłością do mężczyzny, choć słyszałam deklaracje pełne miłości to ja podejmowałam decyzję o zakończeniu relacji, która mi nie służyła. Zawsze byłam i jestem dawcą. Uświadomiłam sobie, że można być z kimś w związku, ale nie do końca będąc zaangażowanym w równym stopniu z obu stron. To tak jakby jedna strona dawała 100%, a druga 50% lub na odwrót, tak naprawdę w Matematyce Uczuć 100% i 50 % daje tylko 50%, a nie 150%. By stworzyć w 100% wzajemny związek miłości trzeba 100% zaangażowania z jednej i drugiej strony, wtedy w Matematyce Miłości daje to związek 100% zaangażowania i miłości wzajemnej, gdzie dwie osoby "wiosłują w łódce", zamiast jednej.
Mój zapał w pomaganiu mężczyznom w budowaniu ich biznesów, w zamian za niewielką porcję czasu, którą dostawałam doprowadził do tego, że tak naprawdę przez wiele lat skupiałam się na budowaniu "kogoś" w pierwszej kolejności i zaspokajaniu potrzeb ukochanej osoby. Zamiast poświęcać choć równą ilość czasu i energii na budowaniu siebie i swojego biznesu. (Pamiętam ten wzorzec pomagania mężczyznom już od najmłodszych lat od pomagania bratu młodszemu kilka lat, potem ojcu jako nastolatka w biznesie, gdy w wyniku zawału serca był wyłączony z prowadzenia biznesu; potem kolejnym panom czy służbowo czy też prywatnie pomagałam w biznesie i wydawało mi się to normalne, widocznie podświadomie miałam to zakodowane, że tak jest dobrze?; przeniosłam to na swoje związki prywatne.)
Nawet gdy pracowałam w dużych firmach sukcesy firmy, zawodowe były jednym obszarem mojego działania, a sukcesy partnera drugim obszarem, który wspierałam, miało to mniejsze przełożenie na mój własny, osobisty sukces. Patrzę teraz na to z uśmiechem na twarzy, bo budowanie relacji i doskonalenie się w budowaniu relacji z ludźmi stało się moim wyzwaniem. Uczenie się mężczyzn i tego jak ich zrozumieć, a jednocześnie zrozumieć siebie pchało mnie w moim rozwoju ciągle do przodu.
Więcej szczegółów napiszę w innych publikacjach. Jeśli zainteresowała ciebie ta tematyka zapraszam do Tygodniowych Inspiracji(tm), w których na bieżąco pojawiają się informacje o moich nowych artykułach z zakresu rozwoju osobistego i zawodowego, felietonach nt. coachingu.
Wystarczy wysłać email na [email protected] o treści "proszę o Tygodniowe Inspiracje(tm) gratis". Twoje dane będą traktowane są jako poufne i w każdej chwili możesz je wycofać.
Jeśli chcesz artykuł w wersji pdf: proszę o email [email protected] o treści w tytule "pdf Przyciągnij Miłość ™ część II"
Agnieszka Przybysz
Profesjonalny Coach(TM)
Coaching osobisty, kariery, biznesowy, menedżerski, grupowy.
Prawa autorskie 2008 Agnieszka Przybysz, www.CoachingInstitute.biz;
Artykuł może być powielany wyłącznie za pisemną zgodą autora [email protected]
Prawa autorskie 2008 Agnieszka Przybysz, CoachingInstitute.biz; www.ci.biz.pl; Powielanie artykułu jest możliwe wyłącznie za pisemną zgodą autora [email protected];